sobota, 7 listopada 2015

Od Gracy CD Bitter Sweet'a

Suczka zaczęła cicho się śmiać ze Sweet'a. Nareszcie mogła troszkę odpocząć od problemów. Miała jednak wielką chęć wyprowadzenia się z domu. Gracy spojrzała na Devo, później na Bitter'a. Sweet szybko wytrzepał się i usiadł jeszcze dygocząc od zimna.
- To jesteśmy kwita - powiedziała do niego Grey.
- W jakim sensie? - zapytał pies, lekko obracając łeb w stronę Gracy.
- W takim, że uratowaliśmy sobie nawzajem życie - mruknęła suczka, powoli wstając. Miała zamiar już pójść, ponieważ z każdą minutą robiło się zimniej. - Cześć -  rzuciła tylko i spokojnie poszła do domu.
- Wyprowadzam się - powiedziała wprost, będąc w domu. Miała już po dziurki w nosie ciągłego kłócenia się rodziców, rozpaczania Aurory i wszystkich wspomnień z zmarłym rodzeństwem. Z wcześniejszej dziewiątki rodzeństwa, zostało go tylko czwórka.
- Dlaczego? - zapytał ojciec, podchodząc do niej.
- Sam widzisz jaka panuje tu atmosfera tato - westchnęła suczka. - Ale spokojnie. Poradzę sobie. Nie jestem już szczeniakiem - uśmiechnęła się lekko.
***
Suczka następnego dnia od razu znalazła jaskinię i przeniosła do niej swoje rzeczy. Stanęła w wyjściu swojego nowego mieszkania i zaczęła "wdychać" nowe życie. Rozerzjała się wokół, a jej wzrok przykuła jaskinia obok jej. Od razu udała się w jej stonę.
- Witaj sąsiedzie - powiedziała z lekkim uśmiechem, widząc wychodzącego psa.

Bitter? Sąsiedzie xd

Brak komentarzy: