poniedziałek, 30 listopada 2015

Od Gracy - CD opowiadania Bitter Sweet'a

Gracy położyła się w pewniej chwili na pieńku. Na szczęście był on tak duży, że nie zepchnęła Bitter'a. Suka nie dawała poznać tego po sobie, jednak strasznie była zaciekawiona tym instrumentem, który wydawał z siebie piękne dźwięki. Oprócz "podróży" po aparat nigdy nie była w mieście i nigdy nie widziała owego instrumentu.
- Bitter? - zapytała dosyć cicho. Szczerze mówiąc nie chciała się o nic pytać, jednak gdy już zaczęła, musiała jakoś to skończyć. Pies przerywając na chwilę swoje wygibasy, spojrzał na Grey. - Co to jest? - Gracy wskazała na instrument. Miała nadzieje, że Sweet zna odpowiedź.
- Gitara - udzielił krótkiej odpowiedzi, a Grey skinęła lekko łbem i kładąc go na łapach, zaczęła znów wpatrywać się w "gitarę". Po tej krótkiej konwersacji, obydwoje zamilkli, wsłuchując się w muzykę. Co raz jednak były pomruki „Ładnie gra, prawda?” i w odpowiedzi krótkie „tak”, które w większości padały z ust Bitter'a, ponieważ to Grey zadawała jedynie to pytanie. Nie mogła się wpros nacieszyć tym instrumentem. W końcu suka wstała i dosyć niepewnym krokiem podeszła do faceta, zostawiając Sweet'a na pieńku. Grey usiadła nie mniej, lecz i nie więcej niż metr od niego i zaczęła lekko zamiatać ogonem po ziemi. Gdy człowiek to zobaczył lekko się uśmiechnął. Gracy wyciągnęła łapę w stronę gitary, jednak w połowie drogi zatrzyamała ją. Jej chęć poznania tego instrumentu była tak duża, że nie mogła już wytrzymać, jednak dopiero to zrozumiała gdy jej łapa wisiała w powietrzu. Człowiek pewnym ruchem skierował gitarę w jej stronę. Gracy odwróciła się i popatrzyła na Bitter'a. Widać, że pies nie ufał człowiekowi. Suka wręcz przeciwnie. Po jego łagodnym zachowaniu, wnioskowała, że nie jest zły i można mu było zaufać. Grey równie pewnym ruchem łapy, pociągnęła po strunach. Każda z nich wydała inny dźwięk, co lekko zaskoczyło Gracy. Mimo to zrobiła tak jeszcze raz i drugi. Nagle poczuła na łebku coś ciepłego, czyli jego dłoń. Było to dosyć miłe uczucie, które jednak w najmniej odpowiednim momencie przerwał głos Bitter'a.
- Zbieramy się - powiedział pies - Robi się ciemno - dodał. Grey cofnęła się i pomachała ogonem, spoglądając na człowieka. Ten wstał i lekko się uśmiechnął. Suczka znów się cofnęła o krok i poszła za Bitterem.

Sweet?

Brak komentarzy: