środa, 18 listopada 2015

Nowa suczka! - Ansia



 Imię : Ansia [tak, ma znaczenie]
Ksywka : Ann, jednak jest to dla niej bardzo intymne przezwisko i nie daje tak na siebie mówić.
Głos : Cool Kids - Echosmith
Rasa : Owczarek australijski
Wiek : 3 lata
Płeć : Suczka
Urodziny : 4 dzień jesieni
Stanowisko : Sprinterka
Rodzina : Pewnie ma gdzieś matkę i rodzeństwo. W końcu musi. To logiczne. Zna tylko ojca, choć nie chce go pamiętać.
Partner : To ból innej kategorii niż lubi.
Charakter : Ansia jest po pierwsze suką z zaburzeniami psychicznymi. Nie jest to typ ADHD czy inne upośledzenie. Myśli, czuje prawidłowo, i tak dalej. Przez to, co kiedyś ją spotkało, zamknęła się w sobie i nabyła wiele tików czy dziwactw. Jest niemową - nie dlatego że nie może mówić, ale dlatego, że nie chce. Bez problemu wydobywa odgłosy typowe dla psów jak szczekanie czy powarkiwanie, ale nie idzie na kompromis "dwa szczekania na tak, jeden na nie" czy coś w ten deseń. Nie porozumiewa się. I kropka.
Ma pamięć zmysłową. Zapamiętuje wszystko - odgłosy, smaki, zapachy i widoki i je zapamiętuje. Może na zawsze, może kiedyś wygasną. Jednak od czasu incydentu nie zdarzyło jej się niczego zapomnieć.
Nerwica natręctw... Tego objawu chyba nie można nazwać nerwicą. To raczej coś jak terapia. Codziennie, bez względu na wszystko musi być wycieńczona. Musi zmęczyć się tak bardzo, aż nie poczuje się jak wyżęta szmata do mycia podłogi. Im dłużej to robi, tym jest ciężej to osiągnąć. Pewnego dnia pewnie nie będzie w stanie już osiągnąć ekstremalnego i maksymalnego zmęczenia. To naprawdę wysportowana suczka. Składa się z samych mięśni. Wystarczy patrzeć na nią przez chwilę gdy spaceruje - nawet wtedy widać pracujące tkanki.
Lubi ból. Nie zadaje go sobie bo tak, bo czuje że to jej ulży czy coś w tym stylu. Może przypadkiem gryźć sobie policzek i gdy się skapnie, może nie przestać. Taki ból jej nie przeszkadza a ulga po długim takim bólu jest bardzo wygodna. Choć... Przyznaje się bez bicia - czasami jednak zadaje sobie jakieś rany. Ale nie tak, żeby od razu się wykrwawić. To... Takie zapomnienie.
Czasami chciałaby niemal wtopić się w tło. Żeby nikt jej nie widział. Gdy chce - sama znajdzie kontakt. Ale gdy chce być sama i tylko sama, bardzo żałuje, że przyciąga uwagę wszystkich tych, którzy wiedzą jaka jest. Nawet pod postacią popularnych owczarków nie ma szans kamuflażu.
To bardzo trudny przypadek psa. Ma wyznaczone zasady i kurczowo się ich trzyma. Nie przywiązuje się do niczego. Życie nauczyło ją, że nic nie jest na własność i lepiej nie być emocjonalnie z kimś lub z czymś związana. Trzyma się z boku, lubi samotność, lecz nie żyje tylko tym. Często jest w pobliżu innych psów, czasami potrafi nawet usiąść przy rozmawiających psach i bezczelnie przysłuchiwać się ich rozmowie. Po prostu nawet jeśli się czegoś dowie - nie wykorzysta tego dalej. Lubi nawet słuchać opowiadań innych psów, lecz ci najczęściej nie lubią za dużo jej mówić z racji, że ona się nie odwdzięcza.
Jest uparta i cięta. Wiele spraw woli rozwiązać przemocą. Jest naprawdę agresywna a w połączeniu z jej dobrą pamięcią i drobiazgowością każdy, kto zajdzie jej za skórę choćby złymi manierami ma przesrane przez najbliższe dziesięć lat. Choćby miała niedowład kończyn. Wyznaje tzw. Prawo Pięści i Kłów; radzę zapoznać się z nimi przed kontaktem z Ansią gdyż niewłaściwe podejście może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.
Niemal codziennie nękają ją koszmary. Z imadłem. Albo z innym bólem czy innym przekleństwem. Często z odgłosem pękających... gałęzi, tak.
Choć to kompletnie do niej nie pasuje... Czuje muzykę. To bardzo wpływa na jej zdolności twórcze i dzięki temu pisze dobre piosenki. Albo same melodie.
Do psów, które odnoszą się do niej z szacunkiem jest życzliwa i przeważnie nie sprawia im problemów.
Jest czysto praktyczna. Woli proste rozwiązania i działania. Jest myślicielką - cóż się też dziwić. Ma dwadzieścia cztery godziny na dobę tylko dla swoich myśli.
Jest zawsze czujna. Widzi, słyszy i rejestruje wszystko co dzieje się dookoła niej. Śpi na trybie czuwania. Zawsze. Zbudzi ją każdy dźwięk niezarejestrowany jako neutralny bądź przyjazny. Musi mieć szerokie pole widzenia - np. przy zgrupowaniach zawsze usiądzie z tyłu po prawej stronie.
Działa polegając na logice, instynkcie, sile, sprycie i wielu innych aspektach których należałoby się wstydzić. Wyznaje zasadę "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" i kurczowo się jej trzyma.
Historia : Urodziła się gdzieś tam robiąc coś tam i mając coś tam. Pewnie była szczęśliwa. Dobra wróżka w postaci szoku pourazowego piep****** ją w główkę i niewiele pamięta. Lecz nie oszczędziła jej wspomnienia samego wypadku. Imadło. Imadło zakleszczające się na lewej łapie. Ojciec. On ucieka i na nią nie patrzy. Zostaje sama. Pękają jej kości. Nawet to słychać. Tak, to przerażający, głuchy dźwięk. Polubiła go. Potem ciemność, pewnie to przez stratę krwi. Wyleczono ją, i choć miała zostać na zawsze w klatce - tak mówiono - wydobyła się z niej i wybrała wolność. I ma się świetnie.
Upomnienia : 0/4
Kontakt : Koniołaz

Brak komentarzy: