Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indiana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Indiana. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 stycznia 2016

Aurora, Rachel, Indiana, Harrison, Syriusz, Ross odeszli!


http://fotopsy.annasychowicz.pl/wp-content/uploads/2013/08/bialy_owczarek_szwajcarski.jpgImię : Aurora
Ksywka : Aura, Ror, Róża

Głos : Mulan
Rasa : Owczarek szwajcarski i Owczarek niemiecki
Wiek : 4 lata
Płeć : Suczka
Stanowisko : Tropiąca
Rodzina : Rodzice- Skyres [*] i Indiana Rodzeństwo- Honey, White, Ares, Harrison, Walter, Rio, Vivianne, Gracy, Oli
Partner : -
Charakter : Aurora jest delikatna jak kwiat. Łatwo ją obrazić, ale trudno odzyskać jej zaufanie. Rodzeństwo często się z niej śmieje z powodu bycia najsłabszym szczeniakiem z miotu. Bardzo interesuje ją patrzenie na polowania ojca. Uważa go za kogoś nadzwyczajnego.
Historia : Urodziła się w SPU
Upomnienia : 0/4
Kontakt : Queenpola2003




 
Imię : Rachel photo Ruckus12mths3-1.jpg
Ksywka : Rachi, Ray, Wasza Wysokość
Głos :  Selena Gomez
Rasa : Border Collie
Wiek : 4 lata
Płeć : Suczka
Stanowisko : Wojownik Północny
Rodzina :
Tata - Syriusz
Mama - Madeline
Rodzeństwo - Alex, Ross, Poppy, Lea
Wujek - Indiana
Ciocia - Skyres [*]
Kuzynki/Kuzynowie - White, Ares, Aurora, Harrison, Honey, Rio, Oli, Vivianne, Walter, Gracy
Partner : Dawniej Jocker
Charakter :Wesoła, czasem (ale bardzo rzadko) arogancka, pomaga osobom, które na to ,,zasługują'', ma ducha rywalizacji.
Historia: Narodziła się w Sforze Psiego Uśmiechu
Kontakt : Queenpola2003 



Imię: Indiana
Ksywka: Indy
Głos: Michael Jackson
Rasa: Owczarek szwajcarski biały
Wiek: 5 lata
Płeć: pies
Stanowisko: wojownik wschodni
Rodzina:
Przybrany brat - Syriusz
Młode - White, Ares, Aurora, Harrison, Honey, Rio, Oli, Vivianne, Walter, Gracy
Partner:Skyres [*]
Historia: Urodził się w rodzinie championów, ale matka umarła po porodzie a ojca nie znał. Nie lubił wystaw, ale musiał w nich uczestniczyć. Uciekł. Błąkał się, aż Alfa pewnej sfory spotkała go. Dołączył tam i obiecał sobie, że nigdy nie odejdzie.
Upomnienia: 0/4
Kontakt: Queenpola2003
 
 
 

Imię : Harrison
http://www.tapeta-liscie-niemiecki-owczar-trawa.na-pulpit.com/zdjecia/liscie-niemiecki-owczar-trawa.jpeg Ksywka : Harry, Har, Harris,
Głos : UZUPEŁNIJ!
Rasa : Owczarek szwajcarski i owczarek niemiecki
Wiek : 4 lata
Płeć : Pies
Stanowisko : Wojownik północny
Rodzina : Rodzice- Skyres i Indiana Rodzeństwo- Honey, White, Ares, Aurora, Walter, Rio, Vivianne, Gracy, Oli
Partner : Szuka
Charakter : Harris jest bardzo samodzielny. Najsilniejszy z miotu, zawsze dostaje to co chce. Często daje rady innym. Może jest tajemniczy, ale czasem się komuś zwierzy. Chciałby spotkać suczkę rasy samojed, najlepiej gdyby się urodziła w podobnym czasie co on. Uważa, że wszystko co robi Aurora jest ,,Umpa Lumpa''.
Historia :
Urodził się w SPU
Upomnienia : 0/4
Kontakt : Queenpola2003
 
 
 
 
Imię : Syriusz
Ksywka : Syr
Głos : We The Kings
Rasa : Border Collie
Wiek : 8 lat
Płeć : Pies
Stanowisko : Tropiący
Rodzina :
Przybrany brat - Indiana
Młode - Ross, Rachel, Alex, Poppy, Lea
Bratanice - Honey, Vivianne, Gracy, Aurora
Bratankowie - White, Ares, Harrison, Rio, Oli, Waltr
Partner : Madeline 
Historia : Urodził się w schronisku. Pewnej nocy uciekł, ale wpadł pod koła samochodu. Cudem udało mu się przeżyć. Przygarnęła go rodzina z białym psem - Indianą. Stali się nierozłączni. Indiana uciekł, on jakiś czas po nim.
Upomnienia : 0/4
Kontakt : Queenpola2003
 
 

http://pets.thenest.com/DM-Resize/photos.demandstudios.com/getty/article/129/142/75546255.jpg?w=600&h=600&keep_ratio=1
Imię : Ross
Ksywka :
Rosie (nienawidzi tego przezwiska), Ro
Głos : < Do zmiany. Powód - głos się powtarza > 
Rasa : Border Collie
Wiek : 4 l
ata
Płeć : Pies
Stanowisko : Wojownik Wschodni
Rodzina :
Tata - Syriusz
Mama - Madeline
Rodzeństwo - Alex, Rachel, Poppy, Lea
Wujek - Indiana
Ciocia - Skyres [*]
Kuzynki/Kuzynowie - White, Ares, Aurora, Harrison, Honey, Rio, Oli, Vivianne, Walter, Gracy
Partner : Evelyn ♥
Charakter : Poważny, czuły, potrafi każdego pocieszyć, jego zadaniem (wyznaczonym przez siebie samego) jest poprawianie sióstr i brata, czasami bawi się z rodzeństwem.
Historia : Narodził się w Sforze Psiego Uśmiechu
Kontakt : Queenpola2003
  


Będziemy tęsknić!

czwartek, 10 grudnia 2015

Od Indiany CD opowiadania Skyres

Patrzyłem na moją żonę i brata. Szczerze, to zobaczyłem w niej bardziej wojownika niż moją ukochaną, ale to mi nie przeszkadzało. Lubię takie.
-Ten debil już nigdy nam w niczym nie przeszkodzi!- warknęła Sky
-Wow...-tylko to potrafiłem z siebie wyrzucić
Przybliżyłem się do Sky i chciałem ją pocałować, ale ona odsunęła się i rzuciła mi spojrzenie typu ,,Nie przesadzaj, nie wiadomo, czy ty to nie kolejny twój brat.''. Nie byłem więc natrętny, wstałem i poszedłem coś upolować, ale oczywiście skończyło się tak, że zostałem zmuszony do siedzenia w domu, tak ,,Na wszelki wypadek''. Po powrocie, zobaczyłem u Skyres dziwną bliznę na skroni. Dałbym głowę, że nigdy jej ie miała, ale nie zamierzałem o to pytać...

Sky? Czyżbyś miała sobowtóra?

poniedziałek, 12 października 2015

Od Indiany CD opowiadania Skyres

Zacząłem jej się tłumaczyć. Odpowiedziałem wszystko. Sky miało co nie popłakała się. Gdy skończyłem, przytuliła mnie. 
-Przepraszam...-szepnęła 
-Nie, to ja przepraszam. 
Poczułem potworny ból w klatce piersiowej po czym upadłem... 

 Sky?

Od Indiany - CD opowiadania Skyres

Kolejny dzień w tej jaskini...Zaraz, ale wy nic nie wiecie. Pół roku temu udałem się na polowanie (jak codziennie). Zauważyłem coś w krzakach i się zaczaiłem. To coś okazało się moim bratem (nie wiedziałem, że go mam). Postanowiłem go oprowadzić, ale to on oprowadził mnie. Zaprowadził mnie do jakiejś jaskini. Wskazał na coś połyskującego i powiedział ,,To dobry prezent dla Sky.'' i wepchnął mnie w sam róg jaskini. Potem doszło do walki (raczej tego nie opiszę) i skończyło się na tym, że wpadłem do dziury. I tak tam siedzę pół roku, a mój brat g...nic, nic. Pewne myślicie czym się żywię? Otóż codziennie mój brat daje mi padlinę (ale dba o rodzinkę). W kamiennej ścianie znajduje się urządzenie, kamerka, która jest doczepiona do obroży Draka ( Tak, rodzice go skrzywdzili imieniem) i mam podgląd na wszystko. Kiedy ten idiota powiedział coś o zdradzie, grrrr... No, cóż teraz tak czekam, aż ktoś mnie uratuje, biednego psa, ze złamaną łapą, ze skłonnością mordu brata...


Sky ?

czwartek, 1 października 2015

Od Indiany

Kolejny dzień. Było ciepłe lato. Cała moja, kochana rodzina jadła upolowane śniadanie...no może nie cała. Aurora zalewała się łzami odkąd Vawes odszedł. Nie dało jej się uspokoić. Siedziałem przed jaskinią, a pod łapą miałem mały list. Było tam napisane: ,,Spotkajmy się przed twoją jaskinią. Tasza''. Czekałem na suczkę od kilku minut. W końcu się zjawiła.
-Coś nie tak?- zapytałem- Czemu chciałaś się spotkać?
-Chciałabym cie zapytać o Joey'a. Ty o wszystkim wiesz...
Miała rację. Zanim odszedł wszystko mi powiedział, ale miałem nic nie mówić.
-Zanim odszedł...ja spotkałem się z nim. Źle się czuł i poszedł do lekarza...
-I?
-...i dowiedział się, że jest śmiertelnie chory, a szczeniaki...one też.
Z oczy Taszy popłynęło kilka łez, które starała się zamaskować.
-Czemu mi nie powiedział?
-Nie chciał cię smucić.
-Jak to się stało, że on zachorował?
-Tego nie wiem. Chcesz go poszukać?


Tasza?

niedziela, 26 lipca 2015

Od Indiany CD opowiadania Daisy

Zjedliśmy w ciszy kolację. Pod koniec Viv znowu uskarżała się na ból w klatce piersiowej, więc Sky zajęła się nią, a Oli chciał się uczyć polować. Daisy nie mogła sama zostać, więc musiałem coś wymyślić.
-Daisy, Harrison dotrzyma ci towarzystwa.- powiedziałem
Za drugiego końca jaskini wyszedł Harry i usiadł naprzeciwko Daisy.

Daisy?

czwartek, 23 lipca 2015

Od Indiany CD opowiadania Skyres

Ruszyliśmy do Ice Ring. Gdy znaleźliśmy się na miejscu Sky położyła się i dała znak, abym ja tez usiadł.
-Wreszcie mamy spokój.
-Możemy odpocząć. Wiesz, ze już niedługo nasze szczeniaki będą miały partnerów, szczeniaki a my będziemy dziadkami?
-Sky...- zacząłem, ale nie dokończyłem bo do Ice Ring przyszli Syriusz i Madeline, Ross i Evelyn, Rachel i Jocker, Aurora i Vawes, Ares i Josie i inni...

Sky?

piątek, 10 lipca 2015

Od Indiany CD opowiadania Skyres

-Też cię kocham. Może zostawimy szczeniaki same i gdzieś się udamy?
-Myślisz, ża dadzą sobie radę?
-Dadzą.
Spacerowaliśmy ścieżką zakochanych. Wiał lekki wiatr, który porywał płatki kwiatów co czyniło jeszcze lepszy, miłosny nastrój. Po jakiejś godzinie zjawił się Ares.
-Mamo, tato, Aurorze i Oliemu było słabo i stracili przytomność!

Sky?

sobota, 6 czerwca 2015

Od Indiany - CD opowiadania Skyres

Pobiegliśmy za White'm aż do jakiejś skalnej groty.
-White!- krzyknęła Sky -Zaczekaj!
-Na co mam czekać? Nie chcę czekać!
-Zrozum, jeśli nie Meredith, to inna...
-Ale ja nie chcę innej!
-Giselle mówiła, że Rose Robin jest w ciebie zapatrzona, spotkaj się z nią.


White? Sky?

środa, 3 czerwca 2015

Od Indiany CD opowiadania Skyres

-To cudownie! Będziemy mieć 9 szczeniaków!
-A jak dzieci to zniosą?
-Źle! Jak mogliście?!- krzyczał Harrison - Nienawidzę szczeniaków!
-A ja się cieszę.- powiedziała spokojnie Rora.

Sky?

sobota, 23 maja 2015

Od Indiany - CD opowiadania Skyres

-To, świetnie. Gdzie najpierw idziemy?
 Zaprowadziłem Aure i Sky nad jezioro.
-Zaczekaj Ror, ja i tata idziemy złapać jakieś ryby.
 -OK.
 Pomimo naszych kazał, Aurora też chciała sobie coś wyłowić i wsadzając pyszczek, wpadła do lodowatej wody.


 Sky ?

wtorek, 19 maja 2015

Od Indiany CD opowiadania Skyres

Wbiegliśmy do nadjeżdżającego pociągu i tak zaczęła się nasza podróż.
-Hej, Jack, zabierz karmę dla kotów, koty Madame Lenuarre są głodne!- krzyknął jakiś mężczyzna
Musieliśmy uciekać. Pociąg zwolnił a mu skoczyliśmy w piachu. Byliśmy na pustyni?
-Tato! Mamo!- krzyknął cienki głosik
-Aurora! Co ty tu robisz?
-Pobiegłam za wami.

Sky?

środa, 13 maja 2015

Od Indiany CD opowiadania Skyes

- Dobrze, udamy się w jakieś miejsce, gdzie odpoczniesz. - powiedziałem

* 3 w nocy *

O 4 mieliśmy zostawić szczeniaki u Maddy i Syriusza. Gdy wstaliśmy wszyscy spali, wszyscy oprócz Aurory.
- Czemu nie śpisz?- zapytała Sky głaszcząc Rorę
- Bo, ja nie chcę zostać bez was!
- Ale tam będzie Rachel, Lea, Poppy, ciocia, wujek, Honey...
- Nie, chce tam iść!
Ror zaczęła głośno płakać. Jej łzy lały się strumykami...

Sky? Pójdzie z nami?

środa, 6 maja 2015

Ślub Skyres i Indiany- narrator Mashine

Jak zwykle z rana krzątałem się gdzieś po centrum sfory. Zawsze ktoś mógł przyjść z jakąś sprawą. Więc wolę mieć nad tym kontrolę. Usiadłem sobie na murku i oglądałem loty gryfów i ptaków. W pewnym momencie usłyszałem jak ktoś wywołuje moje imię. Nieee... Coś mi się przesłyszało. Po chwili znowu i ktoś definitywnie przyłączył się do krzyków. Wstałem i poczekałem aż krzykacze dobiegną do mnie. Nagle ukazali się zza skał Skyres i Indiana. Stanęli przede mną i zaczęli razem.
- Mashine, ja i Skyres się pobraliśmy. Chcielibyśmy prosić o błogosławieństwo.- powiedział Indy.
- Gratulacje!- ucieszyłem się.- Oczywiście. Uroczystość odbędzie się jutro. Trzeba wszystko przygotować.
- Pomożemy ci.- przyłączyli się.
- Zbierzemy wszystkich do pomocy.
Pozwoliłem wrócić parze do siebie. Ja poszedłem zawiadomić o wszystkim Ace. Wysłałem Coco żeby zapytała się Sky i Indiego gdzie chcą mieć ślub.
- Gdzieś w rajskich ogrodach...- Zawiadomiła Coco.
- Dziękuję córeczko.- ucałowałem jej czoło.
Uśmiechnęła się. Gdzie tu może być takie miejsce które nadawałoby się na ślub. Jasnee!!! Złapałem Ace za łapę i zaciągnąłem w to miejsce:







Ace przekręciła dwa razy głowę i rzekła.
- Jest okey!- pocałowała mnie.- Nada się.
Teraz jeszcze zostały tylko tort, kwiaty, dekoracje i ubrania dla małżeństwa. A no i oczywiście obróżki. Wysłałem Ferro, Snowy'ego, Coco, Jocker'a i Suzzie po wszystkie potrzebne rzeczy.
- Coco.-zacząłem.- Załatwisz tort.
- Się robi.- zameldowała.
- Ferraro.- mówiłem dalej.- Dekoracje.
- Łoooki.- zgodził się.
- Snowy.- daleeej.- Pomożesz w ubraniach dla małżeństwa.
- Nooo dobraaaa...- nie był zbyt zadowolony.
- Suzzie.- pogłaskałem ją.- Pójdziesz i pozbierasz na łące najpiękniejsze kwiatki jakie znajdziesz. 
- Taaak!- ta zaś się bardzo ucieszyła.
Miałem już wychodzić z jaskini gdy mała łapka pociągnęła mnie za ogon. Odwróciłem się a za mną stał Jocker.
- A ja?...
- Aaaa ty?- zaśmiałem się.- Pójdziesz ze mną po obróżki.
Synek uśmiechnął się do mnie i wszyscy wyruszyli wypełniać swoje zadania.

*godzinę później*


Byłem już z Jock'iem przed drzwiami to skarbca.
- Co to?- zapytał zaciekawiony.
- W końcu musisz się dowiedzieć o tym miejscu.- przyznałem.- Tu znajdują się PNS wszystkich psów ze sfory i różne szlachetne biżuterie.
- Fajowo.- zaciekawił się.
Otworzyłem drzwi kluczykiem który miałem zawsze przyczepiony do obroży. Weszliśmy do skarbca. Wyciągnąłem dwie przepiękne obróżki wybrane przez Jocker'a. Wyszliśmy z niej a ja zamknąłem skarbiec, szczelnie kluczykiem.
- Na konika?- zapytałem syna.
- Taaak!- zaśmiał się.
Jocker szybkim ruchem na mnie wskoczył i usadowił się na moich już nie zbyt sprawnych plecach. Ruszyłem tak szybko ile mi było sił w łapach. W końcu dotarliśmy do naszej jaskini. Wszyscy już byli. Poszliśmy wszyscy razem do miejsca gdzie miała się odbyć uroczystość. Wszystko przygotowaliśmy a potem tylko patrzyliśmy szczęśliwy na sukces naszej pracy.


*dzień ślubu*



Wszyscy zebrali się w tamtym miejscu. Skyres i Indiana byli już pięknie wystrojeni. Nawet ich dzieci siedziały pięknie wystrojone przy ołtarzu. Ja udzielałem im błogosławieństwa. Czekałem na nich. W końcu zza osłon wyszła piękna para młoda. Kroczyli powoli po długich, płaskich schodach. Welon Skyres ciągnął się po schodach. Jak stanęli już przede mną, welon był prawie na pierwszych 5 schodkach. Stanęli na przeciwko siebie a ja zacząłem:
- Zebraliśmy się tutaj by połączyć dwa psy. Skyres i Indianę. Musicie złożyć przysięgę.- zwróciłem się do pary.
Przytaknęli.
- Czy będziecie z sobą aż do śmierci?
- Tak będziemy...
- Czy nie zdradzicie swojego młodego związku?
- Nie nie zdradzimy...
- Czy zawsze będziecie pomagać sobie w trudnych chwilach?
- Tak będziemy...
- Ogłaszam was parą!- uśmiechnąłem się.- Możecie się pocałować.
 Małżeństwo na ten znak pocałowało się. Wtem wleciał Jocker z małą poduszeczką w zębach. Nań leżały dwie obróżki.
- Trochę się spóźniałeś...- szepnąłem do niego zdenerwowany.
Malec podszedł pod parę i dał obu po jednej. Założyli je sobie na wzajem.
- Nigdy nie możecie ich zdejmować.- przyznałem.
Przytaknęli. No i mamy nową parę. Przez kolejny cały dzień aż do nocy i do ranka balowaliśmy w najlepsze.

THE END

wtorek, 5 maja 2015

Od Indiany- CD opowiadania Skyres

-Co ci się stało?- zapytała ponownie suczka
-No bo w nocy zaatakował nas niedźwiedź, próbowałem nas bronić, ale zabrał ciebie. Pobiegłem za nim i trochę z nim walczyłem..- powiedziałem odsłaniając wielką ranę na barku - Zostawił cię i uciekł...
Suczka nie zadawała już pytań na ten temat.
-Ta rana jest koszmarna, może się wdać zakażenie!
-Nie, nie trzeba.
-Zaczekaj.
Suczka zabandażowała mi ranę, zjedliśmy drugie śniadanie i wybraliśmy się do centrum sfory.

Sky?

poniedziałek, 4 maja 2015

Od Indiany- CD opowiadania Skyres

Podszedłem do Honey.
-Ho, kochanie, kochamy cię tak samo jak innych. Jesteś naszą pierwszą córką...
-Ale nie prawdziwą!
-no to co? Kochamy cię jakbyś była najprawdziwszą.
-Naprawdę?
-Oczywiście.
-Kocham was.
Wtedy wbiegły szczeniaki i przytuliły Honey, a my ich wszystkich. Potem położyliśmy się spać.

Sky?

Od Indiany - CD opowiadania Skyres

- Nikt nie mówił, że z 4 będzie sielanka.- powiedziałem -Ok, White, Ares, Harrison idziemy na polowanie.
- A nie upolowałeś już tego jelenia?- zapytał Harrison
- Yyyyy.... to za mało dla nas.- powiedziałem- A ty pogadaj z Rorą.
- Tatusiu, ja też chcę iść!
- Sorry siostra, ale to nie robota dla ciebie.
Szczeniaki już pobiegły do lasu,a ja usiadłem obok jaskini, słuchając rozmowy.
- Co ci takiego zrobił?
- N-no mówił, że jestem dziwadłem i, że nie powinnam się urodzić.- zachlipała Aurora
- I ty się tym przejmujesz?
 
Sky?

sobota, 2 maja 2015

Od Indiany- CD opowiadania Skyres

Cieszyłem się z zaręczyn. Sky pewnie też. Siedzieliśmy na łóżku szpitalnym.
-Może weźmiemy ślub jak szczeniaki się urodzą?
-Tak, to dobry pomysł. Wtedy...Ałć! Jeszcze nigdy szczeniaki, aż tak mnie nie kopały!
-No w końcu już dzisiaj poród.
-Myślisz, że dam sobie radę?
-Oczywiście.
W tym momencie chciałem pocałować Sky, ale ona się skuliła z bólu. Pobiegłem do Raven. Sky zaczęła rodzić...

piątek, 1 maja 2015

Od Indiany- CD opowiadania Skyres

-Co ty tu robisz?- zapytała Sky
-Bo ja...sam nie wiem co myśleć. Syriusz mi wytłumaczył to. I gdy usłyszałem o tobie, teraz, tutaj. Coś we mnie pękło. Ja bym sobie nie wybaczył, gdyby coś wam się stało.- powiedziałem, a po mojej białej sierść spłynęła łza.
-Naprawdę?
-Tak.
Pocałowałem suczkę.
-Jest coś jeszcze...
Wybiegłem i wróciłem z tym:








-Z jakiej to okazji?- zapytała.
-Z zaręczyn. Skyres, wyjdziesz za mnie?

Sky? 

Od Indiany - CD opowiadania Skyres

- Co ty tu robisz?- zapytała Sky.
- Bo ja...sam nie wiem co myśleć. Syriusz mi wytłumaczył to. I gdy usłyszałem o tobie, teraz, tutaj. Coś we mnie pękło. Ja bym sobie nie wybaczył, gdyby coś wam się stało.- powiedziałem, a po mojej białej sierść spłynęła łza.
- Naprawdę?
- Tak
Pocałowałem suczkę.
- Jest coś jeszcze...
Wybiegłem i wróciłem z tym:
http://www.diamentowe.info/wp-content/uploads/2013/05/kolia21.jpg
- Z jakiej to okazji?
- Z zaręczyn. Skyres, wyjdziesz za mnie?

Sky? 


Dopisek Kordły -
MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ NAS!  xd