środa, 11 listopada 2015

Od Mey CD opowiadania Codie'go

Suczka popatrzyła na partnera zdziwiona.
- Nie uważasz, że to troszkę za szybko? - zapytała Mey, powoli przenosząc wzrok na stół.
- Nie nalegam oczywiście - dodał szybko Codie, na co Mey się lekko uśmiechnęła się. Suczka jednak westchnęła o oparła łeb o partnera.
- Moim zdaniem jeszcze za szybko na szczeniaki - odparł Mey - Chodź i tak już jestem ciocią - uśmiechnęła się suczka do Codie'go.
- Rose była w ciąży? - zapytał pies i posłał Mey pytające spojrzenie. Suczka przygryzła mocno wargi, próbując zatamować łzy. Nie mogła oskarżyć psa, że przypomnił jej o śmierci Robin, poniewż pewnie on o tym nie wiedział.
- Nesty - szepnęła, łapą przecierając oczy. Cod łapą podniół lekko łeb Mey.
- Co się stało? - zapytał spokojnym głosem, uśmiechając się ciepło - Możesz mi powiedzieć
- Moja siostra nie żyje - powiedziała Mey, ciągając nosem. Codie nic nie odpowiedział tylko przytulił partnerkę.
- Wszystko będzie dobrze - szepnął pies. Mey mocno wtuliła łeb w sierść Codie'go, próbując się uspokoić.
- Już dobrze? - zapytał Die, puszczając Mey z objęć. Suczka popatrzyła na partnera i pokiwała głową.


Codie? #smutekzawszespoko xd

Brak komentarzy: