piątek, 20 listopada 2015

Od Elaine - CD. Opowiadania Locked'a.

Przez dłuższy czas podczas nocy dużo razy się budziłam. Najprawdopodobniej byłam zaniepokojona nowym zapachem. Gdy moje powieki mimowolnie poczęły się zamykać, przywarłam mocno nosem do poduszki. Potem nic mnie już nie zbudziło. No.. prawie nic. Obudziłam się  - już na dobre - dosyć późno, bo nadal było całkiem ciemno.  A powodem pobudki był niesamowity, głośny ryk rozpaczy, liczne skowyty czy dźwięki uderzających o siebie kłów. Zastanawiałam się, co to mogło być. Wszystko przeszło mi przez myśl; wataha wilków, psy - wampiry, wilkołaki. Ale okazało się być to czymś zupełnie innym. W blasku księżyca ujrzałam ogromną kałużę krwi i błyszczące szczęki. Wychyliłam się z progów jaskini jeszcze dalej. Siedział tam Bitter Sweet z triumfalną miną. Pod jego masywnymi łapami leżał Locked.. Szybko pobiegłam na miejsce zdarzenia.
- Co tam? - spytał Sweet z zadowoloną miną. - Jak tam nocka u kaleki?
Jednym, dość koślawym ciosem barkiem powaliłam psa. Łapą złapałam go za szyję, uważając by nie nadepnąć psa.
- No i jak? Jak się czujesz? Pewnie zaj******e! - warczałam raz po raz kłapiąc zębami - W końcu postawiłeś na swoim!
Bitter lekko się skrzywił. Odepchnął mnie delikatnie tylnimi łapami i zaczerpnął powietrza.
- Ciszej, bo jeszcze go obudzisz. - zaśmiał się szyderczo, wskazując Lock'a. - Ale wiedz, że mu się należało. Mam nadzieję, że już nigdy nie będzie kwestionował mojej nienawiści do niego.
Szybko zniknął w cieniu drzew. Dobrze, że Locked nie był ciężki. Możliwe, że nie dałabym rady go przenieść. Nawet teraz mnie i Alanie sprawiało to trudność.
*********
- Alana, co z nim będzie? - spytałam, lekko poddenerwowana całym tym cyrkiem.
Ona zapewniła mnie, że mój towarzysz z tego wyjdzie. Cicho westchnęłam i poszłam się napić. Gdy wróciłam, zobaczyłam Open'a leżacego na drugim boku.
- Znowu ratujesz mi życie. - uśmiechnął się.
- I znowu jesteście u mnie! - powiedziała radośnie lekarka, sprowadzając na siebie wzrok Locked'a. Krzątajaca się obok Louche dała psu zaciskowy opatrunek, po czym wyszliśmy z jaskini.

Locked? xd

Brak komentarzy: