niedziela, 15 listopada 2015

Od Mashine'a- CD opowiadania Lokiego

Popatrzyłem ze zdziwieniem na Lokiego.
- Rozumiem ale...- zacząłem.- Ja cię stąd nie wypuszczę. Postawię mur obronny żebyś nie miał żadnych szans na ucieczkę.
- Nie chcę uciekać...- westchnął.- Po prostu tak będzie lepiej.
Spojrzałem kwaśno na przyjaciela.
- Chcesz nas tak po prostu teraz zostawić?
- Jakich was?- zdziwił się.
- Mnie, Stanley'a, Jocker'a no wszystkich.- zrobiłem poważną minę.- Przecież po urodzeniu Jocka byłeś jego ulubionym wujkiem. Całe dnie spędzał z tobą. Nie możesz go ot tak teraz zostawić.
Loki westchnął.
- No dobra, przemyślę to jeszcze.
Te słowa z jego strony nieco mnie uradowały. Spojrzeliśmy razem na położenie słońca. Gwiazda schodziła coraz pośpieszniej w dół co zwiastowało noc.
- Do jutra.- powiedziałem przyjacielowi.
Odmruknął mi to samo. Udałem się do mojej jaskini w której jak zwykle jak zawsze byli Suzzie i Jocker.

*** następnego ranka ***


Z rana wstałem i podreptałem od razu do Lokiego. Niestety nie zastałem go w jego jaskini. Poszedłem szukać go na łące. Nie było go nigdzie więc zdenerwowany zacząłem wołać.
- Loki!!!- krzyczałem.- Gdzie jesteś?!?!

Loki? 

Brak komentarzy: