sobota, 14 listopada 2015

Od Niklausa CD opowiadania Michelle

Rzuciłem Michelle ukradkowe spojrzenia. Muszę z nią pogadać. O tym... jej wyznaniu. I muszę zrobić to jak najszybciej. W tym momencie poczułem, jak ktoś opiera łeb o mój tors. To była Queen.
- Chodź już Klausiu - machnęła ogonem i zaczęła iść. Ja, z braku laku zrobiłem to samo. Mich dobiegła do nas, i szła na samym końcu mini pochodu. Głowę spuściła w dół. Wyglądała żałośnie. Odchrząknąłem. Ściemniło się.
- Może pójdziemy spać? - zaproponowałem. Queen zgodziła się. Położyliśmy się wszyscy. Queen spała już po kilku minutach. Wtedy szepnąłem do Michelle:
- Chodź. Uciekamy.
Zaczęliśmy biec, a gdy byliśmy dobry kilometr od Queen, stanąłem.
- Zanim wrócimy do sfory, muszę się ciebie o coś zapytać. Czy zostaniesz... moją partnerką?


Mich? Zaraziłaś mnie brakiem weny ;-;

Brak komentarzy: