-Co?- zapytała zdziwiona, przenosząc na mnie wzrok.
-Czy jak ktoś Ci robi żart, zawsze się tak drzesz?- zapytałem tak, by mój ton głosu był bardziej poważny. Ingram nic nie odpowiedziała, tylko zaczęła powoli iść.
-Idziesz?- zapytała szybko, podnosząc lekko głowę. Pokręciłem przecząco głową.-Gniewasz się?- zapytała i znów prawie zaczęła się śmiać.
-Chcę na chwilę zostać sam.- warknąłem cicho i spuściłem wzrok. Ing wzruszyła ramionami i poszła powoli.
Co się dzieje?! Przychodzi jakaś suczka, którą znam bodajże godzinę i tak z dupy się w mnie zakochuje. Czy tylko ja tu nie wierze w miłość od pierwszego wejrzenia.
Potrząsnąłem głową i zacząłem iść do Ingram.
-Do zobaczenia.- powiedziałem, widząc Ing i Sonie.
-Gdzie idziesz?- zapytała Ingram.
-Do domu.- mruknąłem, wzruszając ramionami.-Powiedz, żeby Skyres później do mnie wpadła, muszę z nią pogadać.- westchnąłem.
Ingram?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz