niedziela, 26 lipca 2015

Od Michy

Od tygodnia (czyli odkąd wyjawiłam Deo co do niego czuję) wychodzę z jaskini tylko raz dziennie na polowanie. Nie chcę ryzykować spotkania z nim... Dzisiaj jeszcze nie wyszłam na polowanie, ale zbliża się pora na nie. Przeciągnęłam się i wyszłam z jaskini. Słońce prawie mnie oślepiło, gdyż od rana siedziałam w jaskini, gdzie panował półmrok. Westchnęłam i pobiegłam w stronę lasu. Nagle wpadłam na kogoś.
- Przepraszam - mruknęłam.
- Nic się nie stało. Jestem Harrison, a ty? - zapytał pies.
- Michy - mruknęłam.
- Pójdziesz ze mną na polowanie?
- Możemy iść - odparłam trochę śmielej.


Harry?

Brak komentarzy: