Uśmiechnąłem się i ruszyłem w wyznaczonym przeze mnie kierunku. Droga nie była jakoś wystrzałowo długa więc szybko tam dotarliśmy. Ale po drodze miałem już ochotę się zawrócić.
- Co się dzieje?- zapytała Mey.
- Nie ma innej drogi?- drżałem.- Musimy przechodzić przez Tajemniczy Las?
- Noo.. Wydaje mi się że tak.- przyznała.- No chooodź!
Suczka złapała mnie za łapę i pociągnęła przez straszny las. Ostro się cykałem i było mi głupio że ja się boję a moja towarzyszka nie. W końcu wyszliśmy z lasu i naszym oczom ukazał się przepiękny Wodospad Cienia. Bez żadnego zastanowienia się wskoczyłem do wody. Była okropnie lodowata. Mey usiadła na brzegu i zaczęła chichotać. Wyszedłem z wody i cały po prostu drżałem.
- Teraz te drgawki to już nie ze strachu?- śmiała się.
- Ha, ha, ha...- wytrzepałem się.
Mey? :>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz