Nastał nowy dzień. Po wielkim,wręcz królewskim obiedzie u Sky czułam się jak kiedyś. Nabrałam nowych sił i zrobiłam się ,,mniej depresyjna".Bardziej szczęśliwa. Pomyślałam,że pójdę na spacer. Tak jak codziennie. Taki poranny jogging,kłusowanko przez pola...
Wychodząc z jaskini potknęłam się o spory bukiet kwiatów. Kwiaty? Dla mnie? Mam się cieszyć,czy bać? Na kwiatach leżała karteczka ,,Straszliwie nam przykro" i podpisy Qet,Skyres,Indiany,Belli,Crystal,Honey i Atheny. Czego jest im do diaska przykro? Że nie podlałam wczoraj kwiatków na tarasie? Że nie przeczytałam kolejnego rozdziału mojej książki? O co tu chodzi?????Wyszłam do Centrum Sfory. Od razu zauważyłam rządek wielu-ale nie wszystkich-psów ze sfory. Patrzyły na mnie jak na kosmitkę.
-O co wam wszystkim chodzi???-powiedziałam przewracając oczami.
-Nie wiesz?-spytała Sky nawet na mnie nie patrząc...
-Co ja mam wiedzieć???
-Że...ten...-wydukał Indiana.
Czułam jak krew się we mnie gotuje. I,że zalewa mi oczy.
-Stój!!!-usłyszałam nagle. Zesztywniałam,a oczy o mało nie wyskoczyły mi z oczodołów.
-Ja nic nie wiem!!-wykrzyczałam.
Zobaczyłam Mashine'a. Skradał się do mnie okrężnym ruchem jak na ringu bokserskim. Szczerzył kły. Nie lubię tego,bo przypomina mi szczenięce czasy,jak wszyscy mnie gryźli...
-No,więc już spadaj.
Zamurowało mnie. Chyba zaraz zemdleję...
-Dlaczego mam spadać...nie dawno co dołączyłam-zirytowałam się. Czułam,że kolejny rozdział mojego życia się kończy...
-Zabiłaś tego...no...jakiegoś przybłędę na terenie sfory-oskarżył mnie Mashine.
-Ja????
-Ty
-Boże!! Co za świat!!! Weźcie się wszyscy...
Do Mashine podeszła Aceland
-Mashi. Sekcja zwłok wykazała,że to nie ona. W tej ranie na brzuku znaleźliśmy sierść i kawałek ukruszonego zęba wilka...
-Co? I po to był ten cały cyrk??
-Powinieneś się cieszyć,że między na mi nie ma mordercy...
Mashine skinął głową
-Dziękuję,kochanie-odpowiedział Aceland.
Podszedł do mnie.
-Przepraszam cię Daisy za bezpodstawne oskarżenia.
Serce zwolniło do normalnego rytmu. Myślałam,że umrę.
-Przepraszam cię,naprawdę...
-Wybaczam-po raz pierwszy alfa błagała mnie o przeprosiny...-każdy ma prawo popełniać błędy. Ale gdybym dostała zawału...-tu spojrzałam mu prosto w oczy-to byś miał problem.
I wszyscy się roześmialiśmy.
+ 75 PNS za wykonanie zadania dodatkowego !
~Valentino
~Valentino
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz