Tygrysica była dość ładna.Wyglądała jak każdy tygrys więc jakiegoś szału
nie było.Samica była dość grzeczna.Po chwili Rocky kazał jej pójść do
domu.Tak zrobiła.
~Parę minut później~
Gdy ja wraz z Rockim siedzieliśmy na skale,złapałam go za rękę i odparłam :
-Rocky...jestem w ciąży. - oznajmiłam.
Rocky? c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz