- To nie odnalazłabyś się na moim miejscu, ponieważ mam pięciu braci - zaśmiałem się. Shantelle lekko się uśmiechnęła.
- Skoro jest was dziesięcioro... Czyli masz siostry? - zapytała, podnosząc wzrok. Pokiwałem głową i zwróciłem wzrok na przód.
- Mogę Cię zapoznać z całą moją familią - mruknąłem, patrząc na Shantelle.
- Nie, dziękuje - powiedziała i lekko obniżyła łeb - Gdzie idziemy? - zapytała suczka, zmieniając temat.
- Na Lawendowe Pola - uśmiechnąłem się i spojrzałem przed siebie. To nic, że tam byłem. To jedno z moich ulubionych miejsc.
- Dobrze - suczka również się uśmiechnęła.
Shantelle?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz