czwartek, 9 lipca 2015

Od Daisy

Była piękna pogoda. Słońce świeciło mocniej niż zwykle. Wyszłam na dwór. Pobiegłam przez łąki ciesząc się każdym zapachem poszczególnego kwiatka. To dziwne i nie podobne do mnie. Trudno...
Pobiegłam na Złote Wzgórza. Upolowałam małego,dzikiego osiołka ze złamaną nogą. Nagle zobaczyłam pewnego psa? Suczkę? Ogólnie obecność tego kogoś mnie zdziwiła. Stworzenie pomachało do mnie łapą. Nie wiedziałam,gdzie się schować.
-Ej,ty!-krzyknęła jakaś suczka.
-Boże...-zadrżałam,przypominając sobie podobnego psa za czasów mojego wałęsania się i bezdomności. Zabił małego szczeniaczka,którym się opiekowałam. Krwiożercza bestia z blizną na oku...
Wyjrzałam zza krzaka. Suczka podbiegła do mnie.
-Ej. Co się tak chowasz. Nie ugryzę...jak już to połknę w całości.
Uśmiechnęłam się nieśmiało...
-Skyres jestem. Ale mów mi Sky. A ty?
-Daisy...


SKYRES?

Brak komentarzy: