Lekko się zarumieniłam (u psów tego nie widać xd).
-To moja wina...Ja powinnam Cię przeprosić..-Powiedziałam.
-Nie przesadzaj. - Uśmiechnął się. - Jestem Skillet.
-A ja Shantelle. Dotychczas nie spotkałam żadnego szczeniaka. - Poprawiłam się na duchu i odetchnęłam.
-Przejdziemy się? - Zapytał.
-Okej. - Uśmiechnęłam się do niego.
*W drodze*
-To...Masz jakieś rodzeństwo? -Zapytałam.
-Taa..Nawet nie wiesz ilu. - Uśmiechnął się. - 9...
-Uuu, ja mam 2 braci. Nie umiem się z nimi dogadać, jak to z chłopakami.
Skillet? Brak weny...no i czasu xd wakacje i nieliczne wyjazdy :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz