Razem z moim partnerem pobiegliśmy do naszej jaskini. Gdy tam wbiegliśmy, zobaczyliśmy wszystkie nasze dzieci, z Rorą i Olim na czele. Chyba nie muszę dodawać, że byli oni przytomni. Wszyscy oprócz mnie i Indy'ego zaczęli się śmiać.
- Czy to był żart?! - krzyknęłam. Szczeniaki nadal się śmiały.
- Tak - powiedział Oli. Wkurzyłam się.
- Macie szlaban na wychodzenie z pokoi na tydzień! - warknęłam. Dzieci natychmiast zaczęły protestować.
- Ja się umówiłem z Rose! - zawołał White.
- A ja z Josie! - oponował Ares.
- A ja z Vawesem! - piszczała Ror.
- A ja z Bellą! - włączył się Oli.
I tak przekrzykiwali się wszyscy, kto z kim się umówił. Nie zwróciłam na to uwagi, tylko po prostu wyszłam. Indy za mną.
- Może pójdziemy do Ice Ring? - zapytał. Kiwnęłam głową.
Indy? ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz