- Przyjdę po ciebie jutro rano - oznajmił.
- Dobrze. Do jutra! - pocałowałam go w policzek i weszłam do swojej jaskini. Jak dobrze, że mam tak dobrego przyjaciela...
* Rano *
Obudziłam się, szturchana przez Taylor.
- Weza przyszedł - szepnęła mi na ucho.
- Dzięki - mruknęłam i wyszłam przed jaskinię. Zobaczywszy mojego przyjaciela, zawołałam do niego:
- Cześć!
Weza??? ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz