-To może do...Ice Ring?-zaproponowałam.
-Ok-uśmiechnął się Servus.
Gdy dotarliśmy,zaczęliśmy się ślizgać.
Pierwszy raz się ślizgam...
Upadam za każdym razem. Przynajmniej umiem się z siebie śmiać,a Servus mi wtóruje i pomaga mi wstawać...
Servus? Brak weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz