- Dziękuję - mruknęłam. Gdy nasze spojrzenia się spotkały, moje serce zaczęło szybciej bić, a przez moje ciało przeszedł dreszcz... Zaczęłam jeść. Gdy skończyłam, spojrzałam na psa w tym momencie, co on na mnie. Zarumieniłam się.
- Pójdziemy gdzieś? - zapytał Harrison. Znów przez moje ciało przeszedł dreszcz. Niestety, już wiedziałam co to oznacza. Zakochałam się. Miałam unikać miłości, po odrzuceniu przez Video. Ale to było nieuniknione. Nie wiedziałam jednak, że tak szybko zakocham się w innym. Ale teraz, skoro już coś do niego poczułam, będę walczyć. Będę walczyć o szczęście i miłość, gdyż kolejnej straty już nie przeżyje...
- Michy? - Harry dotknął mnie w ramię. Znowu się zarumieniłam.
- Co? - spytałam nieprzytomnie.
- To idziemy? - powtórzył pytanie.
- Jasne, jasne. Tylko gdzie?
Harry? ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz