- Ładnie prawda? - zapytałem, a Aurora pokiwała głową. Uśmiechnąłem się i
pociągnąłem ją za łapę do łódeczki. Siedliśmy w niej i ode pchałem
łódkę od brzegu. Popłynęliśmy na środek jeziorka. Było naprawdę pięknie,
patrzeć na to wszystko z bliska. Tysiące lampionów latało w górze, a
może nawet i więcej. Uśmiechnąłem się i spuściłem głowę. Oparłem się o
brzeg łódki.
- Przepięknie - uśmiechnęła się Aurora - Ale... możemy już wracać? - zapytała.
- Jasne - posłałem jej uśmiech i zacząłem łódką kierować w stronę brzegu, co nie było łatwe. W końcu jednak się udało.
Aurora? Wiem, krótkie .-.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz