- Oddawaj to złodzieju! - jakiś buldog przygwoździł mnie do ziemi.
Bezskutecznie starałem się wyrwać. No wiem...niby mam sforę ale zbyt
przyzwyczaiłem się do kradnięcia. Buldog wyrwał mi z łapy kości i
rzucił mną o ziemię potem odszedł. Udałoby mi się gdyby nie jakiś wredny
kocur który specjalnie sprowokował buldoga by go gonił i ten nakierował
go na mnie. No i oczywiście poznał swoją kość. Wstałem po chwili
obolały i kuśtykając wróciłem do sfory.
- W porządku z tobą? - spytała jakaś czarna suczka.
Przyjrzałem jej się dokładnie.
- Niezbyt.
Michelle Renn?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz