Szliśmy powoli ośnieżoną ścieżką. Gruba warstwa białego puchu otulała
wszystko niczym kocyk. Mroźny wiatr targał naszą sierść, a my
spacerowaliśmy w milczeniu.
- A... Czym się zajmujesz? - zapytała nagle Galla, przerywając ciszę.
- Jestem strażnikiem północy - wyjaśniłem krótko, nawet nie spoglądając na sunię.
Ta jednak nie dała za wygraną i zasypywała mnie falą pytań.
- Słuchaj Gaga... - zacząłem.
- Gaga?! - przerwała mi oburzona.
- Mniejsza... Może teraz ty byś coś o sobie opowiedziała?
Galla?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz