Siedziałem przy wejściu do jaskini. Coś nie pozwalało mi zasnąć.
Spoglądałem zamyślony w rozgwieżdżone, nocne niebo. Nie rozumiem...
Dlaczego się o nią troszczę? To trudne, a ja sam nie potrafię tego
wytłumaczyć, ale... To dziwne, nieznane mi dotąd uczucie otula moje
serce jak ciepły koc, który chce rozrozić lód, spoczywający od dawna w
mej duszy. Ten "koc" pojawia się wraz z Gallą... Dlaczego? Nagle
usłyszałem cichy jęk. Spojrzałem w głąb jaskini. Podbiegłem do suczki,
po czym dotknąłem łapą jej czoła. Gorące... Momentalnie zabrałem się za
przygotowywanie lekarstwa. Ułożyłem zimny okład na wspomnianej wcześniej
części ciała suni, a następnie podstawiłem jej pod sam nos kubek z
zaparzonymi leczniczymi ziołami.
Galla?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz