Byłam w nowej (zupełnie) sforze... Nie znałam nikogo ... Nagle
zobaczyłam pięknego, przystojnego czarnego owczarka niemieckiego.
Podeszłam do niego nie śmiała.
- Dzień dobry, jestem Aver...
- Anubis - zaśmiał się. - Co ty taka nie śmiała?
- Nie... Bałam się, że będziesz nie miły... - uśmiechnęłam się lekko.
- Nie, ja taki nie jestem chyba, że ty? - oznajmił.
- Ja też taka nie jestem! - uśmiechnęłam się pewniej. - Możesz mnie oprowadzić?
- Wiesz... Nie jestem tutaj za długo, ale trochę znam tu fajnych miejsc!
- uśmiechnął się. Miałam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy. Wydawał się
miły.
- Każde coś to dla mnie dużo, nue jestem marudna, nie wybrzydzam! - oznajmiłam.
Anubis? Oprowadzisz mnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz