czwartek, 15 grudnia 2016

Od Rose

Jak najszybciej wymaszerowałam z jaskini alfy, aby uniknąć dalszej rozmowy. Przyjęto mnie... Zaledwie trzy dni temu uciekłam... Czy rozpocznie się nowy rozdział w moim życiu? Czy odnajdę szczęście? Nie... Nie sądzę. Szłam powoli ośnieżoną ścieżką, ze wzrokiem wbitym w ziemię. Nagle poczułam mocne uderzenie, przez co upadłam na twardy grunt. Jęknęłam cicho, czując jak ból w licznych ranach nasila się. Podniosłam pysk i ujrzałam przed sobą jakiegoś psa. Momentalnie poderwałam się z ziemi.
- Przepraszam! - pisnęłam przerażona.
Czułam, jak serce zaczyna mi bić w nienaturalnie szybkim tępie, a i oddech pędzi jak szalony. Stałam przerażona, bojąc się ruszyć. Pies wyglądał na dużo silniejszego, z łatwością mógłby mnie nawet zabić! Z oczu popłynęły mi łzy.
- Proszę... Nie rób mi krzywdy... - wyszeptałam, z trudem hamując szloch.

Ktoś? ^^

Brak komentarzy: