Od White'a CD opowiadania Catherine

Potrząsnąłem głową sprawiając że motyl spadł z mojego nosa na ziemię. Spojrzałem zaciekawiony na wyraźnie zawstydzoną suczkę. Nie odzywając się ani słowem pomogłem wstać Thomson'owi.
- Dzięki - sapnął tenże.
- A co ci się właściwie stało? - zapytałem.
- Ona na mnie skoczyła - poskarżył się Thom. Parsknąłem głośnym śmiechem, a suczka zarumieniła się.
- Coś cię boli?
- Plecy - jęknął. Chwilę pomyślałem.
- Idź lepiej do Ingram - poradziłem mu. Kiwnął głową i, skrzywiony, odszedł. Dopiero po chwili przypomniałem sobie o suczce która ciągle przy mnie siedziała.
- Jak się nazywasz? - przerwałem ciszę.
- Catherine - padła zwięzła odpowiedź.
- Miło mi cię poznać. Ja jestem White - odparłem. Odpowiedzią którą otrzymałem było kiwnięcie głową. W przypływie nagłego impulsu złapałem suczkę za łapę i zaprowadziłem ją tu.

- Za tym wodospadem jest jaskinia - wytłumaczyłem. - Chcesz tam wejść? Tylko odzywaj się więcej - roześmiałem się.
Catherine już chciała kiwnąć głową, ale przerwała w pół gestu i zamiast tego powiedziała:
- Dobrze.
Westchnąłem. Dobre i to. Podszedłem do ściany wodospadu, nabrałem w usta powietrze i wbiegłem w wodospad. Przez chwilę czułem płynącą po moim ciele wodę jednak za chwilę uczucie znikło. Poczekałem chwilę aż Cath też wejdzie. Gdy suczka zobaczyła wnętrze jaskini, zaniemówiła.
- Może zwiedzimy tę jaskinię? Tylko wiedz, że jest ona ogromna, i trochę nam to zajmie.


Cath? Się nie rozpisałam DX