[...]
Nadal nie mogę zapomnieć min ludzkich twarzy na mój widok.
Na szczęście teraz trafiłam do sfory. Podeszłam do jednych z członków.
- Dzień Dobry- przywitałam się nieśmiało
-Witam- powiedział jeden z nich
-Gdzie tak dokładnie jestem?- spytałam
-Znajdujesz się w Sforze- odpowiedział- Ferraro, syn Alfy mashine
Ukłoniłam się
-Pewnie chciałabyś dołączyć- zaproponował
-Nie mam dokąd iść, pozostanie tu, byłoby jedynym wyjściem w tej sytuacji- opowiedziałam
-Na pewno znajdzie się tu dla ciebie miejsce- rzekł
-Dziękuję- podziękowałam i uśmiechnęłam się nieśmiało
Ferraro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz