-Przyjaciółmi? Jasne...czemu nie. - odparłam siadając na skale.
Otrzepałam się ponieważ byłam cała mokra.Ale jak to mówią "mokry pies to
szczęśliwy pies" Chyba nie w moim przypadku.Po chwili doszły do mnie
słowa od Rockiego "Masz ochotę na spacerek?" Kiwnęłam głową na znak
"tak" I tak nic lepszego nie miałam do roboty.I było by nie miło z mojej
strony gdy bym mu odmówiła.Przecież był częścią mojej rodziny przez
chwilę...
Rocky?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz