sobota, 22 sierpnia 2015

Od Thomson'a - CD opowiadania Meredith

- Okej, tylko na jaką? - zapytałem, spoglądając na Mere.
- Obojętnie - wzruszyła ramionami suczka.
- A dla mnie nie, może przed... - zacząłem, lecz Meredith mi przerwała.
- Nazwałeś je? - zaczęła się śmiać. Popatrzyłem na nią poważnie i pokiwałem głową.
- To Afraid - zacząłem pokazywać od prawej, nie zważając na zachowanie suczki - Syberia, Stone, Bracie, Cywli i Villion - zakończyłem, ponieważ gór było tu tylko pięć.
- To mooże Syberia? - zapytała Mere, patrząc na mnie pytająco. Pokiwałem głową i zacząłem kierować się w stronę owej góry.
- Dlaczego je nazwałeś? - zapytała nagle Meredith.
- Dosyć dużo tu czasu spędzam i tak to wyszło - wzruszyłem ramionami - To tamta - wskazałem górę na przeciwko nas.
- Pamiętasz gdzie one są? - znów zadała mi pytanie, a ja w odpowiedzi skinąłem głową.
Gdy podeszliśmy do podnóża góry, powoli przeciągnąłem łapą po skale.
~~Witaj~~ uśmiechnąłem się do góry na powitanie. Wiele psów uznałoby mnie za psa chorego psychicznie, ale mnie to w tej chwili nie obchodziło.
- Przywitaj się z nią - zwróciłem się do Mere, która stała zdziwiona.
- O-okej - powiedziała niepewnie i uśmiechnęła się żałośnie - Cześć góro
- Wchodzimy na górę? - zapytałem Mere.

Meredith?

Brak komentarzy: