piątek, 28 sierpnia 2015

Od Navedy CD opowiadania Rocky'ego

Nie chciałam iść do lekarza.Przecież jedno rzygnięcie nikomu jeszcze nie zaszkodziło...Po chwili upadłam na ziemię.
-Naveda co ci?! - zapytał przerażony.
-Nic...mi nie jest.
Niespodziewanie zemdlałam.Przed ślepiami widziałam jedynie ciemność.Po paru minutach obudziłam się.Zaczęłam się rozglądać i domyśliłam się,że jestem u medyka.Oczywiście czułam obecność Rockiego w dodatku.
-Rocky...
-Wszystko będzie dobrze. - uśmiechnął się.

Rocky? ^^

Brak komentarzy: