wtorek, 4 sierpnia 2015

Od Poppy

Obudziłam się rano. To ten dzień. Spojrzałam w lewo. Lea również nie spała. Wiedziała co się dzieje. Od dawna to planowałyśmy, ale dopiero teraz postanowiłyśmy to zrealizować.
Wstałam i kiwnęłam głową na dwór. Siostra podążyła za mną.
- Musimy powiedzieć rodzicom - powiedziałam.
- Poppy, najpierw się spakujmy. Dopiero wtedy im oznajmimy o naszych planach przyszłościowych - odpowiedziała Lea.
- No dobrze - przyznałam jej rację.
Rozejrzałyśmy się po naszym domu. Wzięłyśmy ze sobą po jednym kocu, trochę jedzenia.
- Mamo, tato. Musimy Wam coś oznajmić - zaczęłam.
- Słuchamy Was.
- Odchodzimy ze Sfory Psiego Uśmiechu.
Mama zasmuciła się bardzo.
- Jesteśmy już dorosłe. Chcemy zaznać innego życia - ciągnęła dalej Lea. - Przyszłyśmy się pożegnać.
Ja i moja siostra uścisnęłyśmy rodziców oraz Rachel, Rossa i Alexa i wyszłyśmy z jaskini.
Po jakimś czasie gdy się obejrzałam to zobaczyłam naszą matkę żegnającą nas wzrokiem.



Łza zakręciła mi się w oku, ale nie zamierzałam wracać.

Brak komentarzy: