Suczka była naprawdę sympatyczna, wyglądała na godną mojego zaufania.
Staliśmy przed jaskinią alf, zanim weszliśmy do środka pomodliłem się,
aby alfa mnie przyjął. Uśmiechnąłem się i wziąłem głęboki oddech.
-Wchodźmy. - Postanowiłem i weszliśmy do jaskini. Alfa przywitał mnie
ciepło, pozwolił zostać, na szczęście... Po uzgodnieniu wszystkiego,
podpisaniu kilka papierków wyszedłem razem z Anastasią z jaskini.
Myślałem, że dobrym pomysłem byłby spacer po terenach.
-Anastasio, nie chciałbym ci zawracać głowy i nie obrażę się jeśli się nie zgodzisz ale.. Wybierzesz się ze mną na spacer?
Anastasio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz