sobota, 10 października 2015

Od Honey "Tajemnice upiorów Lerqua cz. 2"



- Zbliżamy się – szepnęłam. Reszta powoli pokiwała głowami.
- Czy mi się wydaje, czy zrobiło się jeszcze straszniej niż na samym początku…? – Zawahała się Athie. Prychnęłam. Dotrę do celu nawet gdyby reszta miała stchórzyć i zostawić mnie tu samą. MUSZĘ zrobić coś dla sfory.
Zamek był coraz bliżej.
- My mamy SPAĆ w TYM zamku, tak? – spytała nerwowo Athena.
- Tak – odparłam sucho. Dalej szliśmy w milczeniu. Po kilku minutach stanęliśmy przed wejściem do zamku. Wzdrygnęłam się. Na szczęście była szósta-siódma rano i już zaczynało świtać.
- To co, włazimy? – Theo niezbyt pewnie spojrzał na mnie.
- Włazimy – zadecydowałam i pchnęłam ciężkie wrota, które uchyliły się ze skrzypieniem. Weszliśmy do wąskiego lecz okazałego holu. Kilka korytarzy było umiejscowionych na parterze, ale wyglądało na to, że zamek miał co najmniej pięć pięter.
- No i co? – zapytała Evelyn. – Co mamy robić?
- Sama nie wiem – przyznałam. – Aktywność zaczyna się tu dopiero nocą.
- To mamy cały dzień na zwiedzenia okolicy – rzekł uspokojony Jocker.
- Jak chcecie, to możemy się przejść – skrzywiłam się. – Zacznijmy od tego cmentarza – wskazałam nosem obiekt, znajdujący się obok zamku.
- Okej – mruknęła Ath. Zaczęliśmy przeczesywać cmentarz.
- Honey, chodź tu! – krzyknął nagle wystraszony Theo. Podbiegłam do niego.
- Co..?
Wskazał na nagrobki. Na jednym pisało:

 

Katerine Black

Urodzona w 1905 roku. Wstąpiła do wojsk Lorda Velchensteina VI w roku 1931, zabita przez Bloody Mary.

Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony…


Na drugim zaś pisało:


Bloody Mary

Wstąpiła do wojsk Lorda Velchenstaina w roku ?.

Śmierć nie pokona zła, które w nas płynie…

- Tu ch- Tu chyba chodzi o to że ci typu tej „Bloody Mary” są sługusami Lorda od… zawsze, a normalne istoty które tu zawędrują – zaraz po zabiciu tutaj przez… „sługusów”. Coraz mniej mi się tu podoba… - szepnęłam z przerażeniem.
- Czekaj… - zaczęła przestraszona Athena. – „Wstąpiła do wojsk Lorda Velchensteina VI w roku 1931, zabita przez Bloody Mary.” Wstąpiła gdy była ZABITA…

- …Czyli że Lord jest pierwszym i najstraszniejszym potworem – dokończyła Evelyn.
- Na to wygląda – przytaknął Jocker.
- Chodźmy gdzieś – powiedziałam nieswoim głosem. – Ten cmentarz mnie niepokoi.
- A mnie bardziej niepokoi zamek – odrzekła Ath.
Myśl o czymś przyjemnym, Honey. Tylko o czym? 
- HONEY!!! – wrzasnęli Jock, Theo, Eve i Athie gdy zaczęłam nagle rozkopywać grób Bloody Mary. Nie wiem, czemu to zrobiłam.
Nagle zobaczyliśmy ciało dziewczyny. Mogła mieć szesnaście-siedemnaście lat. Pochowana w białej koszuli do kostek. Ciemne włosy falami opadały na jej klatkę piersiową. Ciało leżące w grobie było zapewne piękne, lecz potwór który teraz straszy ludzi, jest – krótko mówiąc – po prostu potworem.
- To Bloody Mary? – zapytała Elyn, patrząc na ciało. Przytaknęłam.
- Zbeszczyściłam grób… - szepnęłam nagle. – I ona się o tym dowie. Musimy szykować się na ciężką noc.
- Chodźmy stąd – rzekła Ath. – Pozwiedzajmy… Bo ja wiem… Cokolwiek innego. Ja was błagam.
- Okej – westchnęłam. Athena spojrzała w niebo i wrzasnęła.
- Co się stało? – wykrzyknęła reszta, w tym ja.
- Nie wiem jak to możliwe, ale gdy zaczęliśmy oglądać cmentarz była szósta rano. A teraz jest noc.
Rzeczywiście, było już ciemno.
- Musimy wejść do środka – spojrzałam zdenerwowana na zamek. Na trzy weszliśmy tam.
Nic się nie działo, więc otworzyliśmy pierwsze lepsze drzwi i zobaczyliśmy olbrzymią łazienkę. A w niej lustro, obok którego było mnóstwo świec. Podeszliśmy do lustra. I nagle z niego wyłoniła się ręka… I reszta ciała. Patrzyliśmy w osłupieniu jak z lustra wyłoniła się dziewczyna z grobu. Wtedy się ocknęliśmy i zaczęliśmy uciekać. Usłyszeliśmy podejrzane wrzaski i odgłosy…


Jocker? Theo? Athena? Evelyn?

Jeśli któraś z tych osób chce napisać następną część „Tajemnic…”, niech zgłosi się do mnie na chacie lub HW, Doggi, FB, Mailu, czyli po prostu na tym, na czym można mnie znaleźć.
 

Brak komentarzy: