Suczka popatrzyła zdziwiona na małego pieska i uśmiechnęła się
żałośnie.
- Sama niedawno byłam szczeniakiem, więc raczej nie nadaje się do roli
matki – zaśmiała się, a za razem westchnęła. Lloyd popatrzył na nią smutno.
- Czyli nie? – zapytał, by się upewnić.
- Tak – powiedziała pewnie suczka i położyła łapę, na łebku Lloyda –
Ej, znajdziesz sobie inną matkę – powiedziała Gracy, lekko się uśmiechając. Piesek nic nie odpowiedział i nadal patrzył na spadające gwiazdy. Suczka westchnęła i również zaczęła patrzeć na gwiazdy.
- Dobra młody zbierajmy się, robi się powoli zimno - powiedziała, po dłuższej chwili Gracy wstając.
- No dobrze - powiedział szczeniak i również wstał.
Lloyd? Brak weny xd
- Dobra młody zbierajmy się, robi się powoli zimno - powiedziała, po dłuższej chwili Gracy wstając.
- No dobrze - powiedział szczeniak i również wstał.
Lloyd? Brak weny xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz