Suczka popatrzyła na Sweet'a i białego psa. Czyli niepotrzebny był ten cały cyrk, skoro pies i tak zna prawdziwe imię suczki. Myślała jednak teraz o tym białym psie. Mimo że jest tu od urodzenia, nijak nie kojarzyła owego psa. Stała jeszcze tak z dwie minuty i postanowiła pójść do domu. Nie chciała "wpadać" do psa, bo przez tą akcje odechciało jej się cokolwiek robić. Spokojnym krokiem udała się więc do jaskini.
- Cześć wszystkim - powiedziała wchodząc do domu. Nikt jej nie odpowiedział. Nikogo najwyraźniej nie było albo mieli ważniejsze rzeczy, niż odpowiadanie Gracy. Suczka położyła się i zaczęła uważnie oglądać każdy kąt. Było w niej dosyć szaro. Grey od razu się podniosła i zaczęła chodzić po jaskini, a jej głowę rozsadzało od pomysłów, jak mogła ożywić to szare miejsce. Gracy szybko nazbierała stosu kwiatów, gałęzi i kolorowych liści. Zaczęła robić z zebranych przedmiotów, różnego typu wiązanki i dekorowała nimi każdy szary kąt w jaskini. Gdy już skończyła, popatrzyła na swoją pracę z uśmiechem. W tym samym czasie przyszła jej matka i również popatrzyła na nowy wystrój.
- Pięknie prawda? - Grey uśmiechnęła się i popatrzyła na zaskoczoną Skyres.
- Tak - westchnęła - Jednak proszę Cię, sprzątnij to - powiedziała suczka, odwracając wzrok. Grey wiedziała, że jej rodzicom się teraz nie za dobrze powodzi, jednak myślała, że tym rozweseli matkę, wyszło jednak przeciwnie.
- Idź do Video (Video wszystko ma xd), on ma sprzęt do sprzątania - powiedziała Skyres. Gracy pokiwała głową i posłusznie udała się do Video.
- Dzień dobry - powiedziała smętnie Gracy.
- Witaj - zobaczyła uśmiechniętego Kelpie - W czymś Ci pomóc?
- Mama prosi o przyrządy do sprzątania - powiedziała cicho Grey, podnosząc głowę.
- A co sprzątacie? - zapytała ciekawy Video, podając wszystkie potrzebne rzeczy.
- Moją pracę i marzenia - powiedziała suczka, melancholijnie patrząc na kij od miotły - Dzięki - powiedziała biorąc w pysk wiadro, w którym były wszystkie potrzebne przedmioty.
- Powodzenia - powiedział pies i znikną w mroku jaskini. Gracy pomachała mu łapą i zaczęła iść w stronę domu.
- O Grey - usłyszała za sobą lekko ironiczny głos. Odwróciła się i zobaczyła znajomego Owczarka.
- Daruj sobie - warknęła i podniosła kij - Bo użyje miotły
Bitter Sweet? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz