- Nie bój się - powiedziała suczka. - Jestem Aceland. Porozmawiajmy.
***
Minęły dwa, może trzy tygodnie od mojej rozmowy z Aceland. Suczka opowiedziała mi o sforze z której odeszła. Sforze Psiego Uśmiechu. Podała mi współrzędne tego miejsca, i tak sobie teraz go szukam. Ale na pewno jestem już blisko. Spojrzałam w niebo i zadrżałam z zimna. W końcu to już jesień. Przypomniało mi się jak jeszcze pół roku temu mieszkałam z rodzicami w hodowli. Było tam tak cudownie... Z tego wszystkiego zaczęłam sobie nucić. I tak szłam, przeskakując nory i takie tam. Zamknęłam oczy.
- Kim jesteś?! - krzyknął ktoś. Przerażona podskoczyłam. Do mnie biegł właśnie jakiś pies.
- Jestem Lexie - szepnęłam cicho. - Przepraszam jeśli ci przeszkodziłam, tylko proszę, nie bij mnie...
Locked ?...
- Kim jesteś?! - krzyknął ktoś. Przerażona podskoczyłam. Do mnie biegł właśnie jakiś pies.
- Jestem Lexie - szepnęłam cicho. - Przepraszam jeśli ci przeszkodziłam, tylko proszę, nie bij mnie...
Locked ?...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz