Imię : Bitter Sweet [z ang. Gorzko Słodki]
Ksywka : Bitt, Bitter, Sweet.
Głos : Coldplay
Rasa : Owczarek Belgijski Groenendael, nie inaczej.
Wiek : Skończone 6 lat.
Płeć : Pies
Stanowisko : Wojownik Północny.
Rodzina : Ma.. rzecz jasna, poza sforą;
~ Matka: Light
~ Ojciec: Villeroy
~ Rodzeństwo: Shevrou, Ribble, Chase.
Partner
: Jest ostatnim psem, który mógłby posiadać swoją księżniczkę.
Oczywiście, każdej, która przebrnie przez Krainę Lodu w jego sercu,
złożę gratulacje.
Charakter : Tak, jego matka doskonale wybrała
sobie imię dla tego chama. Jego postać można podzielić na dwie, zupełnie
inne strony - Gorzką, i słodką. Miewa humorki gorsze od niejednej
ciężarnej suki. Zazwyczaj pokazuje tą gorszą stronę - wtedy cechuje się
obojętnością, opryskliwością, egoizmem. "Słodka" część jego charakteru
pozostawia jednak dużo do życzenia. Kiedy pokazuje się od lepszej
strony, jest otwarty na sugestie innych psów, zawsze wtrąci do rozmowy
jakieś miłe słowo, jest wrażliwy na krzywdy i potrzeby innych. Ogólnymi
cechami są odwaga, odpowiedzialność, lojalność, szczerość.. i
oczywiście, coś o czym nikt nigdy nie zapomni - Bitter jest niesamowicie
chamski, niezależnie od tego, czy kogoś zna, czy nigdy nie widział go
na oczy. Ma ogromny sentyment do starych przyjaciół, nawet, jeśli są
parszywymi zdrajcami.
Historia : Bitter urodził się w zwyczajnym
domu, w zwyczajnej rodzinie. Chociaż, nie można było nazwać tego
wszystkiego zwyczajnym. Miejscem jego narodzenia była chatka nieopodal
ogromnego lasu iglastego - wówczas nazywana była hobbitówką, ze względu
na jej kształt, dekoracje i atmosferę w niej panującą. Rodzina z pozoru
taka, jak być powinna; trójka zdrowych szczeniąt, ojciec, matka. Suka
miała dosyć dziwne umaszczenie, ( nazywane było przez właścicieli
okropną chorobą skóry ) dlatego też starsza pani, wraz z jej umięśnionym
trenerem fitnessu, bardzo ucieszyli się z szczeniaków, które
odziedziczyły maść po samcu. Owczarek utrzymywał dosyć dobre stosunki z
rodzeństwem i matką. Ojca nie mógł zdzierżyć, za to, że znęcał się nad
jego kochaną, troskliwą i opiekuńczą mamą. Oczywiście, kiedy pies był w
młodzieńczym wieku wyrzekł się Villeroy'a i odgryzł kawałek ucha, w
intencji próśb o odejście. Samiec zrozumiał zachowanie syna, i spędzał z
rodzeństwem więcej czasu, unikając suki. Gdy Bitter Sweet ukończył dwa
lata, zapisał się na kurs sterowania helikopterami, w budynku zwanym
"Siedzibą Główną Straży Pilotów w Sevilli". Tam zginęła jego matka, jego
siostra. Miał z tym miejscem dużo niechcianych wspomnień. Wtedy
powolnym krokiem odszedł od rozbitych myśliwców, i poszedł na wędrówkę.
Wędrówkę w niewiadomym kierunku, na nieokreśloną ilość czasu. Dotarł
wtedy do SPU, poznał wiele suczek i psów. Na razie wiedzie zwyczajny
żywot, i ma nadzieję, że w końcu przerwie nieustanną rutynę.
Upomnienia : 0/4 [Tego się trzymajmy xD]
Kontakt : ksawekbezmigawek@interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz