Wstałam rano, wyszłam z jaskini i szłam drogą, nagle na środku spał jakiś pies, kopnęłam go lekko
- Hej! Wstawaj!- warknęłam
Pies nadal nie wstawał, sobie spał na środku jakby nigdy nic?! Wgryzłam go w ucho, tym razem mocniej
- Wstawaj k** ! to nie jest miejsce do spania! 0 kultury! nawet drogą
przejść nie można!
Pies ziewną, przeciągną się i wstał mozolnie
- Weź, opanuj się trochę co?- odpowiedział leniwie pies
- Ty sam się opanuj?!- warczałam na psa
Ktoś? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz