Pierwszy dzień w sforze... próbowałem się tu jakoś odnaleźć, ale nie
mogłem. Podreptałem główną ścieżką sfory, poznałem nowe zapachy.
Burczało mi w brzuchu... Co oni tu jedzą? W domu jadłem psie jedzenie...
w schronisku też.... ale oni mnie porzucili po 4 latach...Na samą myśl o
tym łza spadła mi z oka, w tej chwili zauważył mnie jakiś pies,
chciałem to ukryć ale jeszcze bardziej zrobiło mi się źle, a oczy
zrobiły przezroczyste od łez. Zacząłem odchodzić, ale pies szedł za
mną...
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz