- A żebyś wiedział, że tak - burknęłam, wygrzebując się z liści.
- A mogę wiedzieć przed kim? - zapytał Thom. Nagle wpadł mi do głowy pewien plan.
- Chodź bliżej, to ci powiem - szepnęłam. Thomson zbliżył się do mnie.
- No więc..? - nie zdążył dokończyć, gdyż wepchnęłam go w tą samą kupę liści. Roześmiałam się triumfalnie. Thom szybko skoczył do mnie i strzepnął z siebie liście.
- Mere, mogę cię o coś zapytać?
- Już to zrobiłeś - mruknęłam. - Ale pytaj.
- Czy to co wtedy krzyknęłaś w katakumbach... to że ci się podobam... to prawda? - spojrzał na mnie kątem oka.
Zarumieniłam się.
- To najprawdziwsza prawda - powiedziałam cicho.
Thom ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz