poniedziałek, 5 października 2015

Od Geronimo

Miłość... Miłość wszędzie. Za dużo jej. Nigdzie nie ma od niej ucieczki. Tu Skyres i Indiana lizali się po pyskach, gdzie indziej Lissy całowała się z Enzurim... Tak, zakochałem się. Wydawało mi się, że Suzzie jest po prostu... Tą jedyną? Lecz jak każda suczka Suzzie mnie unikała. Miałem ochotę się zabić.

***

Noc w sforze... Wszystkie psy poszły spać. Strażnicy patrolowali tereny, ja nie miałem nawet takiej myśli, by powrócić do swojej jaskini. Moja ciekawość przewyższała wszystko. Prawdopodobnie całkowicie zgłupiałem, ale tak. Ja będę pierwszym psem, który wybierze w Tajemniczy Las i wyjdzie z niego cało. A jak nie wyjdzie... To dokona samobójstwa. Fajnie, prawda? Czarne liście pod moimi łapami cicho szeleściły, kiedy przedzierałem się przez ten busz. nie było na co patrzeć. Zresztą nic nie widziałem. Moja wyznawana, święta zasada to oczywiście ''przeżyć, lub zginąć''. Nie było teraz odwrotu. Uda mi się, uda mi się... Na pewno mi się uda! Nagle usłyszałem jakieś charczenie. Przystanąłem i niespokojnie zacząłem się rozglądać, mrużąc oczy. Napiąłem mięśnie łap, gotowy do ataku. Lecz szmery ucichły. Cisza! Rozluźniłem się. Nagle usłyszałem dziwne jęknięcia i otoczyło mnie paranormalne zjawisko. Duchy. Duch wilka raz duch psa w rasie husky.
-Nie ukrywaj tego, Geronimo...-Wyszeptał wilk.-Jestem Briggan. Wiemy, że czujesz się winny. Dołącz do nas, dołącz do naszej krainy Hadesa...-Wyszeptał. Rozwarłem pysk. Zacząłem się jąkać, podkuliłem ogon i stuliłem uszy. Poczułem, że coś mnie świdruje wzrokiem. Odwróciłem się za siebie. Była to postać, również rasy husky, lecz była najprawdziwsza i właśnie przede mną zwiała. Wpadliśmy w pościg. Muszę się dowiedzieć, kto to jest i czemu mnie śledzi! Nagle zgubiłem go między drzewami. Rozglądałem się niespokojnie i wreszcie go ujrzałem. Rzuciłem się na niego, lecz postanowiłem to załatwić bez przemocy.

Mal ?

Brak komentarzy: