wtorek, 1 marca 2016

Od Rakish'a- CD opowiadania Ashley

Ale mnie wku*wiają takie suki. Parsknąłem po czym poszedłem w dalszą drogę. Miałem dosyć te żałosne psy w tej żałosnej sforze moich kuzynów. Gdy miałem sobie podpalić niedaleko sfory trawkę ktoś przygniótł mnie do drzewa. Był to Jocker.
- Ej ej bez spin braciszku.- zaśmiałem się szyderczo po czym odepchnąłem kuzyna.
- Co ty sobie wyobrażasz gówniarzu?!- warknął na mnie.
- Ja? W sęsie?
- Wszystkich wokoło popychasz na wszystkich przeklinasz i jeszcze myślałeś że będziesz w mojej sforze palić sobie trawę co?! O nie, nie, nie! Będąc w mojej sforze musisz się zachowywać tak jak ja tego chcę. Pozatym jesteś młodszy i musisz się słuchać mnie i Suzzie.- wypowiedział tyle mądrych a jednocześnie idiotycznych słów.
- Eee... No. Ale myślałem że każdy ma się czuć tutaj jak u siebie w domu. W końcu każdemu nowemu wciskacie ten kit.- przewróciłem oczami.
- W idź ty lepiej do poprawczaka bachorze!- szczeknął ze złością po czym opuścił mnie (nareszcie).
Zaśmiałem się głośno aby pokazać mu że ten żart był właśnie na poziomie bachora. Miałem zamiar wrócić do swojej jaskini ale znowu ktoś na mnie wpadł.
- Czy na prawdę w tej sforze muszą być same niezdary?!- krzyknąłem nie patrząc na osobę na którą wpadłem.
- Yy... Sorry.- podrapała się za głową jakaś ładna suczka.
- Łooł...- popatrzyłem na nią zdziwiony jej no.. ładnym wyglądem...

Jakaś suczka?
 

Brak komentarzy: