niedziela, 6 marca 2016

Od Gracy– CD opowiadania Bitter Sweet'a

–Gdzie idzemy?– zapytała, patrząc na psa znudzonym wzrokiem.
–Jak najdalej– powiedział szybko, zaczynając iść. Gracy westchnęła i pokiwała posłusznie łbem, po czym dorównała Bitter'owi kroku. Spóściła łeb i zaczęła się wlec za nim. Zrozumiała co się przed chwilą stało i szczerze żałowała, że wilk jednak nie pomógł jej przejść na drugą stronę. Spojrzała kątem oka na ranę, do której przyczynił się wilk. Krew wypływająca z rany małymi stróżkami, pięknym czerwonym kolorem wplotła się w śnieżnobiałą sierść suki. Grey dotknęła delikatnie łapą rany, jednak nie obyło się bez cichego jęknięcia. Sweet na chwilę się zatrzymał i skierował wzrok na Gracy, która stała patrząc na czerwoną krew na swojej łapie, z kamiennym wyrazem pyska. Podniosła go po chwili i z tym samym chłodnym spojrzeniem skierowała go na Bitter Sweet'a.
–Czy ja jestem słaba?– zapytała suka, patrząc wyczekująco na Sweet'a. Ten uniósł 'brwi' ku górze i otworzył pysk. –Samo moje imię na to wskazuje. Gracy– warknęła jakby jej imię było jakimś plugawym słowem, przerywając Owczarkowi. –Czemu nie... Red? Czerwień. Przecież to taki piękny kolor. Krwisty. Nieprawdaż?– wyciągnęła w stronę psa, łapę z kilkoma kroplami krwi.
–Masz bardzo ładne imię– przewrócił oczami Sweet, leciutko odpychając wyciągniętą kończynę Gracy.
–Nie– spuściła pysk, patrząc w ziemię. –Mów prawdę– na ziemię spadła kropelka, a zaraz za nią druga. Grey podniosła łapę, próbując zaretuszować to.
–A czemu się tego tak uczepiłaś?– zapytał Sweet, podnosząc wysoko pysk i robiąc stanowczy krok w stronę suki. –Nie rozumiem tego– delikatnie przekręcił go.
–No proszę Cię– westchnęła, obracając się do niego tyłem i patrząc na drogę powrotną.
–Nie marudź i chodź– powiedział Bitter i zaczął powoli iść.
–Nie– Gracy popatrzyła przez ramię jak odchodzi, po czym pobiegła przed siebie.

Bit?

Brak komentarzy: