czwartek, 17 marca 2016

Od Gracy– CD opowiadania Bitter Sweet'a

Grey spojrzała na dwójkę psów, po czym cicho westchnęła, spuszczając łeb.
- Przepraszam, że Cię oskarżyłam, Bitter Sweet - podniosła delikatnie łeb, próbując namierzyć wzrokiem Owczarka. Pies stał z dumnie podniesioną głową, na słowa suki lekko nią skiną. Popatrzyła następnie na Aresa. - Byłabym wdzięczna, jeżeli zapomnielibyście o tej niefortunnej sytuacji i opuścili moją jaskinię - powiedziała poważnie, co chwilę patrząc na Aresa oraz Bitter Sweet'a. Na początku psy spojrzały po sobie, jednak zaraz zgodnie kiwnęli głowami i opuścili mieszkanie Gracy. Ta po ich wyjściu, zrobiła kilka kółek na swoim kocu, po czym położyła się. Wplotła łapy pomiędzy miękki materiał i przytuliła go. Po chwili jednak puściła lekko koc, rozglądając się po jaskini, czy wszystko jest na swoim miejscu. Na szczęście tak. Po przeanalizowaniu pomieszczenia znów położyła się, tym razem na plecach. Zamknęła oczy i wbiła wzrok w sufit. Ni z gruszki, ni z pietruszki przypominały jej się kartki Aresa, na których były jakieś 'ważne' wiadomości. Jednak najbardziej zastanawiało sukę nie zawartość kartek, jednak dziwne zachowanie brata. Są przecież rodzeństwem, więc Grey może powiedzieć wszysko Aresowi i odwrotnie. Nawet jeżeli to rzeczy byłyby bardzo osobiste, Gracy nie za bardzo ma komu o tym powiedzieć. Jedynie Honey, Oli'emu i Bitter Sweet'owi, jednak miała wątpliwości, że wcześniej wspomniana trójka, chciałaby słuchać takich rzeczy. Honey zapewne w pracy nie przejmuje się takimi pierdołami, jak opowiastki Gracy. O Oli'm nie wspomnę, ponieważ z nim Grey zapewne rozmawiałaby jako ostatniemu, a Bitter? Tak jak Honey nie zawraca sobie niepotrzebnymi rzeczami głowy. Co innego Stanley, jednak do Gracy widywała coraz rzadziej i wyłącznie na krótką chwilę, więc nie ma mowy, na dłuższą opowieść.
Suka powstała po, jak sądziła, kilkudziesięciu minutach rozmyślania i spojrzała na wyjście z jaskini, w którą wpadały promienie słoneczne. Grey uniosła 'brwi', wychodzą powoli na zewnątrz. Słońce było centralnie na środki widnokręgu. Najwyraźniej Gracy musiała 'trochę' przespać. Westchnęła cicho, po czym pobiegła do lasu, upolować jakąś zwierzynę. Akurat tą zwierzyną był młody jelonek. Grey zjadła go szybko po czym zaczęła wracać do domu. Mimowolnie spojrzała na jaskinię Bitter'a. Zaczęła się w niej istna walka - jedna strona kazała jej iść do domu, a druga do przyjaciela. Wygrała oczywiście, co łatwo się domyślić druga połowa. Gracy kulturalnie zapukała w odsunięty głaz, po czym zerknęła do jaskini, w której siedział Sweet.
- Witaj, chciałam Cię przeprosić jeszcze raz za wcześniej, Bitter Sweet - westchnęła, po czym skierowała wzrok na Owczarka.

Bitter Sweet?

Brak komentarzy: