niedziela, 13 marca 2016

Od Bitter Sweet'a - C.D Opowiadania Gracy

Bitter zastrzygł uszami, kiedy w jego głowie zabrzęczał głos śnieżnobiałej suczki. Usłyszał go, jednak niemalże jak przez mgłę; krótkie słowo, które wypowiedziała nie było dla niego zbyt jasne. Opuścił pysk, kładąc go na przemoczonych łapach, a jego uszy nadal zastygały w oczekiwaniu na następny odgłos. Po kilku sekundach ciszy odpuścił jakichkolwiek dalszych prób nasłuchiwania Grey - nie musiało wówczas chodzić o niego, a końcówka Eet mogła dotyczyć czegokolwiek. Zdziwił się, kiedy po chwili owa suka wręcz wykrzyczała jego imię. Mocno odepchnięty od uginającej się trawy od razu przyjął swobodną postawę, umożliwiającą normalną obserwację terenu dookoła niego. Obok oddalonej o kilkadziesiąt metrów jaskini dostrzegł Gracy, w obstawie z innym, nieznanym mu dotąd psem. Zaciekawiony nowym towarzyszem suki podszedł nieco bliżej, starając się w żadnym wypadku im nie przeszkadzać.
- Bitter? - szepnęła, przerzucając swój wzrok na spacerującego Owczarka. - Więc.. kim był on?
- Jaki Bitter? - zapytał zdezorientowany pies.
- Myślę, że to ja mogę szczycić się mianem Bitter Sweet'a. - wtrącił Bitt, nie tracąc drugiego psa z oczu.
- To mój brat, Ares. - mruknęła Gracy.
Bitt rzucił psu krótkie, smętne, znudzone spojrzenie. Spuścił pysk, a obiektem jego rozmyślań nadal było wymówienie jego imienia przez białą sukę.  Pomimo tego, że był tego niezwykle ciekawy, nie chciał zabiegać o zupełnie niepotrzebne rzeczy.
- Coś nie tak? - zapytał, niezbyt wzruszony wcześniejszym postanowieniem.
- Ktoś buszował w jej jaskini - burknął Ares. - Gracy myślała, że to Ty.

Grey? `-'


Brak komentarzy: