sobota, 12 marca 2016

Od Anabeth CD opowiadania Cleo

Na odległość można było poznać, że nowa suczka czuła się nieswojo. Beth zaproponowała, by spała na stercie miękkich i wygodnych kocy, obok głazu Any, pełniącego rolę dość wygodnego łóżka, ze względu na ogromną poduchę i ciepły, gruby koc. Cleo przystała na tą propozycję, lekkim skinieniem głowy. Usiadła we wskazanym miejscu, następnie położyła się aby wypróbować swoje tymczasowe łoże. Anabeth natomiast, nie wiedziała przez długi czas jak zacząć dialog z nowo przybyłą sforzanką, która dawała wrażenie wcale nie zaspanej suczki. Brązowo-biała borderka wpatrywała się więc w skalny sufit, a wciąż przedłużająca się cisza zdawała się nie mieć końca. Ani Beth, ani Cleo nie mogły zasnąć. Obydwie były czymś, że tak powiem, zajęte; jedna była zupełnie pochłonięta gapieniem się w sufit, a druga machaniem ogonem w obie strony... I tak mniej więcej minął czas, aż do godziny jedenastej. W mieszkaniu paliła się lampka, ale obie suki były pewne, że gdyby ją zgasić, to możnaby zamknąć oczy i je ponownie otworzyć, a różnicy by nie było. Niebo było zupełnie zachmurzone i bezksiężycowe, więc wszędzie było zupełnie czarno - z wyjątkiem małego, jasno świecącego punktu w jaskini piosenkarki. Wydawać by się mogło, iż jedynymi żyjącymi istotami na tym świecie są dwie borderki... Zbliżała się dwunasta i na czarnym wciąż, bezgwiezdnym niebie, pojawił się srebrny sierp. Wtedy Cleo zagadała: - Czym się zajmujesz? - Borderka do której skierowane było pytanie, wpierw spojrzała na suczkę jakby wyrwana z głębokiego snu, aż wróciła na ziemię i odpowiedziała: - Piosenkarka - I do końca tej ciągnącej się i ciągnącej nocy, Beth odpowiadała krótko i zwięźle, gdyż nie miała ochoty choćby zadawać sama jakichkolwiek pytań.
- Ja opiekuję się szczeniakami, często śpiewasz?
- Tak.
- Nie chce Ci się spać?
- Nie.
- Ani trochę? - przechyliła ciekawsko łeb.
- Wcale - I tak mniej więcej minął czas, aż na widnokręgu pojawiły się pomarańczowe, żółte i lekko czerwone zarysy wschodu słońca. W końcu ujawniło się słońce we własnej osobie i zapowiedziało dość pogodny dzień...

<Cleo? I jak się spało? xd>

Brak komentarzy: