wtorek, 8 marca 2016

Od Anabeth CD opowiadania Bitter Sweet'a

Suczka uważnie kontrolowała każdy, nawet najmniejszy ruch ostrym urządzeniem. Gdy spojrzała się na ułamek sekundy przed siebie, po czym znów na łapę i skalpel, jej oko wyłapało Bitt'a patrzącego na nią, więc Beth ponownie zwróciła wzrok na pysk psa. Patrzyła mu się dłużej, podczas gdy Sweet zauważywszy wzrok Any na sobie, odwrócił swój wzrok w lewo. Czarno-biała suczka otworzyła apteczkę i wyjeła z niej bandaże. Plastry były zbędne, gdyż pieseł porobił sobie głębokie rany, które dopiero co przestały krwawić pod wpływem wody utlenionej, bandaży...Brązowo-biała suczka natomiast, westchneła wyraźnie i rzekła: - Bo już większych ran porobić sobie nie mogłeś...
- Nie mogłem - Rzucił swój suchy jak chleb tekst, na co borderka spojrzała na niego spod oka: - Czy ty doprawdy lubisz się tak samookaleczać? Po co ci to?! - Na te słowa owczarek umilkł i począł się zastanawiać.

Bitter?

2 komentarze:

Unknown pisze...

Jezunie. Bitter od kiedy jesteś masochistą. A ja wiedziałam. Wiedziałam, że tak naprawdę jesteś AZUSĄ! ODKRYŁAM TWOJĄ TOŻSAMOŚĆ!

Fire Yoghurt pisze...

Nie jestem masochistą, on przypadkiem upadł na ten kamykeł.:c
~Bitt, Shairen, Lightning, Sue.