Już miałem odpowiedzieć, gdy nagle ktoś mnie zawołał. Przeprosiłam szybko mojego eks i się wycofałam.
- O co chodzi? - zapytałam.
- Roy potrzebuje odpoczynku - wyjaśniła Honey.
Skinęłam głową i wyszłam wraz z Jem'em z jaskini.
- Mam dosyć - prychnęłam. - Chcę w końcu odpocząć.
Chwilę później tonęłam w miękkiej sierści mojego towarzysza. Tego było mi trzeba. Nasze pyski zetknęły się na pół sekundy, potem znów docisnęłam łeb do jego torsu. Chwilę później spojrzałam mu w oczy. Zaczęliśmy powoli się kołysać, przytuleni do siebie. Sekundę później znów się pocałowaliśmy. Tym razem trwało to dłużej. Włożyliśmy w to wiele uczucia. Przerwał nam... Głos Rayan'a.
- Tsa, nic was nie łączy.
Rayan? Załóżmy że podglądałeś nas od początku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz