niedziela, 13 marca 2016

Od Meversue'a - C.D Opowiadania Melisy

Mogło się wydawać, że wiosenne dni są z pewnością dłuższe od tych, które zmieściły się w kalendarzowej zimie; Meversue odczuwał inaczej, niż pozostała część psów. Twierdził, że to zima jest wieczną porą roku, od czasu do czasu zmieniającą temperaturę, która panuje na zewnątrz. Dlaczego utwierdzał się w takim przekonaniu? Może dlatego, że jako bezbronny szczeniak wędrował miasteczkiem właśnie podczas mroźnej, srogiej zimy. Właściwie, samiec nie wiedział wielu niesamowicie niepotrzebnych rzeczy, które nijak świadczyły o psiej inteligencji. Jego rodzice odeszli wcześniej, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać. Uniósł szklane naczynie, mocno przykładając je do swego pyska. Wysączył całą zawartość szklanki i ostrożnie położył ją na niewielkim, kamiennym stole, położonym tuż obok skalnego legowiska. Odwrócił się w stronę suki, aby prowadzić z nią normalną rozmowę.
- Jest też opcja, że poznaliśmy się we wcześniejszych żywotach - rzucił Meversue. - Reinkarnacja jest czymś wielce prawdopodobnym.
Suczka parsknęła śmiechem, odłożywszy wcześniej swoją szklankę. Popatrzyła znacząco na psa, dając mu do zrozumienia, że jego poprzednie stwierdzenie jest czymś dziecinnym. Ale.. czy to było rozumowanie szczeniaka? To wszystko nie wyglądało na spójną całość.
- Chodź, pójdziemy na krótki spacer przed snem. - westchnął. - Muszę coś załatwić.

Melisa?

Brak komentarzy: